This Mortal Kombat 11 Krypt Walkthrough will guide you through the entire Krypt and show you the key items needed to advance to the next area. If you’re stuck in the Krypt this will show you the path. This walkthrough is structured area by area. You can view the area name in the bottom left corner of the screen at any time.
Mortal Kombat 11 będzie korzystał z nowego silnika graficznego, ale wymagania sprzętowe gry nie wyglądają na szczególnie wygórowane. Nie ulega wątpliwości, że zapowiedź Mortal Kombat 11 była jednym z najciekawszych wydarzeń podczas gali The Game Awards 2018. Na premierę nie będziemy musieli czekać szczególnie długo, właściciele komputerów już teraz mogą zapoznać się z wymaganiami sprzętowymi Studios nie ujawniło wielu konkretów dotyczących przygotowywanych nowości, ale zdradziło, iż Mortal Kombat 11 będzie korzystał z nowego silnika graficznego. Wedle zapewnień rywalizacja będzie wyglądała bardzo się jednak na to, że obejdzie się bez najpotężniejszych komputerów. Opublikowane na platformie Steam konfiguracje nie powinny nikogo przyprawiać o ból konfiguracja sprzętowa:system operacyjny: Windows 7 / Windows 10 (64-bit)procesor: Intel Core i5-750, GHz / AMD Phenom II X4 965, GHz / AMD Ryzen 3 1200, GHz8 GB RAMkarta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 670 / NVIDIA GeForce GTX 1050 / AMD Radeon HD 7950 / AMD Radeon R9 270Zalecana konfiguracja sprzętowa:system operacyjny: Windows 7 / Windows 10 (64-bit)procesor: Intel Core i3-2100, GHz / AMD FX-6300, GHz / AMD Ryzen 5 1400, GHz8 GB RAMkarta graficzna: NVIDIA GeForce GTX 780 / NVIDIA GeForce GTX 1060-6GB / AMD Radeon R9 290 / RX 570Przypomnijmy, że premierę Mortal Kombat 11 zaplanowano na 23 kwietnia. Gra trafi nie tylko na PC, ale również na konsole Xbox One, PlayStation 4 i Nintendo steam
The Krypt is a special feature of the Mortal Kombat games series that made its debut in Mortal Kombat: Deadly Alliance. It also appears in every subsequent game up to Mortal Kombat Mobile. It is where the Koins and other forms of currency collected during play are used in order to purchase items such as new characters, arenas, Finisher inputs, and extras such as concept art, videos and
Opinie Opinie 8 lutego 2019, 14:13 Nowa internetowa moda wdziera się z butami tam, gdzie zdecydowanie nie jest jej miejsce – do najnowszej odsłony cyklu Mortal Kombat. Z internetowymi memami mam taki problem, że im są lepsze, tym stają się popularniejsze. A im popularniejsze, tym szybciej zostają na wszystkie możliwe strony zajechane – bo nawet najzabawniejszy dowcip przestaje bawić, gdy słyszy się go po raz dwudziesty jednego dnia i tysięczny w ogóle. W przypadku żartu o omnipotencji Kudłatego/Shaggy’ego ze Scooby’ego Doo termin „przydatności do spożycia” okazał się dla mnie nawet krótszy niż zwykle, gdyż cały gag był i jest jedną wielką kalką memów o Chucku Norrisie, których szczyt popularności przypadał na lata 2006–2007. Wszechmoc Kudłatego, używającego 0,0023% swojej mocy do przenoszenia gór i tworzenia odtwórczyni roli Velmy w aktorskim Scooby Doo, szybko przestała więc cieszyć się moją sympatią. A że z reguły, jak czegoś nie lubię, to po prostu tego unikam, zamiast marnować czas i energię na wmawianie innym, że też mają tego nie lubić, również i w tym wypadku po prostu ograniczyłem sobie dostęp do miejsc mogących zawierać nadmiar męczących mnie treści. I wszystko, w myśl zasady „żyj i pozwól żyć innym”, byłoby OK. Gdyby nagle ten mem nie zaczął próbować wdzierać się w brudnych buciorach tam, gdzie zignorować go nie miałbym już jak – do wyczekiwanego przeze mnie najnowszego Mortal Kombat. Krótka historia głupiego żartuMem z Kudłatym narodził się w październiku 2017 roku, gdy użytkownik YouTube’a o nicku Midya opublikował filmik Ultra Instinct Shaggy, będący fragmentem kreskówki Scooby Doo: Epoka Pantozaura z 2011 roku z dodaną do niego muzyką z Dragon Ball Super. Prosta przeróbka cieszyła się sporą popularnością i zainspirowała wielu innych internetowych twórców do stworzenia filmików, rysunków czy obrazków przedstawiających Kudłatego nie jako chuderlawego tchórza, tylko przepotężnego wojownika rodem z Dragon Balla. Najpopularniejszy fanart Ultra Instinct Shaggy’ego opublikowany został w listopadzie 2017 roku w serwisie przez artystę o pseudonimie MielSibel10032002. Przez półtora roku Ultra Instinct Shaggy żył sobie jako umiarkowanie popularny internetowy żart, nikomu nie wadząc. Niestety, w styczniu 2019 zdarzyła się największa tragedia, jaka może spotkać mem – został on zauważony i przejęty przez mainstream, który (jak to mainstream) szybko go wchłonął i przeżuł na wszystkie możliwe sposoby. A potem redaktorzy postanowili wystosować petycję do NetherRealm Studios o umieszczenie Kudłatego w najnowszej odsłonie Mortal Kombat. I siadło – w ciągu dwóch dni petycję podpisało 150 tysięcy osób, a w chwili powstawania tego felietonu wirtualny podpis złożyło aż 340 tysięcy fanów najlepszego kumpla Scooby Doo. Do popularności petycji odniósł się nawet Ed Boon, jeden z twórców serii Mortal Kombat i reżyser najnowszych odsłon cyklu, w serii tweetów sugerując, że być może Shaggy faktycznie trafi do gry. To oczywiście rozbudziło nadzieje części społeczności oraz spotęgowało opór innego segmentu fanów. Potrwało to kilka dni, aż w końcu 5 lutego Tyler Lansdown, Community Manager NetherRealm Studios, zafundował Shaggy’emu fatality: Kudłaty nigdy nie pojawi się w Mortal Kombat. To martwy mem. KudłatalityGdyby NetherRealm chciało, to podstawy do umieszczenia Kudłatego w grze posiadało. Gościnne występy postaci z innych marek to od lat w bijatykach tego studia norma, a do tego Scooby Doo i Mortal Kombat mają jednego właściciela – korporację Warner Bros. Na szczęście twórcy nie ugięli się pod presją internetu, co wydaje się słusznym ruchem z przynajmniej kilku powodów – i niechęć Czarnego Wilka do rzeczonego memu o dziwo wcale nie jest najważniejszym z nich. Reżyser najnowszego „Mortala” dał się porwać trendowi i na Twitterze mocno sugerował, że Shaggy faktycznie może wylądować w grze. Przede wszystkim Mortal Kombat 11 zadebiutuje dopiero 23 kwietnia. Ponad dwa miesiące to dla internetowego memu wieczność. Nawet jeśli teraz wiele osób nie zgodzi się jeszcze z Tylerem Lansdownem, że żart jest już martwy, te same osoby za kilka tygodni nie będą już pamiętać o Kudłatym, podjarane kolejną pięciominutową gwiazdką Kwejków, redditów, Wykopów i innych społeczności. Tym samym obiecanie Shaggy’ego w grze teraz może i narobiłoby trochę szumu wokół nowego Mortala (ale szum zrobił się tak czy siak nawet bez tej obietnicy, więc ciężko mówić tu o wartości dodanej), jednak już w momencie premiery gry nie obchodziłoby prawie nikogo – a to właśnie przyciąganie do gry potencjalnych nowych odbiorców jest głównym zadaniem występów gościnnych. Z marketingowego punktu widzenia twórcy nie mieli tutaj niczego do wygrania. Mortal Kombat wypracowało fajną, pasującą do cyklu tradycję w kwestii występów gościnnych – szkoda byłoby zrywać z nią dla żartu. W przeciwieństwie do konkurencyjnych bijatyk w tytułach produkowanych przez NetherRealm Studios występy gościnne są przemyślane i pasują do klimatu gry. Dzięki temu w mrocznym i brutalnym Mortal Kombat X pojawiły się ikony horrorów i slasherów w postaci Obcego, Leatherface’a, Predatora i Jasona Voorheesa, które idealnie odnalazły się w realiach łamanych kręgosłupów i wyrywanych organów. Tymczasem kreskówkowy Kudłaty pasowałby tu jak mikrotransakcje i lootboksy do gier single player, nie tylko skrajnie odstając od poważniejszych wojowników, ale do tego ze względu na swój animowany rodowód wymuszając ugrzecznienia w kwestii fatality czy ciosów specjalnych – co do zasady twórcy produkcji dla dzieci nie życzą sobie, by ich bohaterowie występowali w brutalnych tytułach, a już zwłaszcza sami oddawali się wyjątkowo krwawym aktom, więc interakcje mortalowego Shaggy’ego z resztą ekipy musiałyby zostać stosownie upośledzone, by to w ogóle przeszło. Przesadzam? Wystarczy przypomnieć sobie, czym skończył się ostatni mariaż Mortal Kombat z DC, marką, która nie mogła sobie pozwolić na wyrywanie kończyn swoim superbohaterom. Mających krótką pamięć wspomogę: pozbawione krwawych fatality Mortal Kombat vs. DC Universe nie tylko spotkało się z chłodnym przyjęciem fanów, ale też słabiutko się sprzedało, będąc jednym z ostatnich gwoździ do trumny studia Midway – molocha, który pierwotnie posiadał prawa do Mortal Kombat. Nie bez powodu kolejne romanse NetherRealm z komiksami mają miejsce w oddzielnie wykreowanej w tym celu marce Injustice, gdzie postacie z Mortal Kombat pojawiają się wyłącznie w ramach występów gościnnych. W Mortal Kombat vs. DC Universe grało się dobrze, ale mocne stonowanie brutalności nie było tym, czego chcieli fani, i przełożyło się na rozczarowujące wyniki finansowe. Kolejnym powodem, dla którego spełnienie żądań internetowej społeczności byłoby błędem, jest sama koncepcja finalnej wersji memu, opierająca się na omnipotencji Shaggy’ego. A wszechpotęga to jest coś, co w bijatyce, w której zbalansowanie grywalnych postaci stanowi podstawę, po prostu nie może przejść. Kudłaty w Mortal Kombat 11 nie byłby więc niepokonanym kozakiem, a wojownikiem równym Sub-Zero, Scorpionowi czy Raidenowi. A to by przeczyło idei całego żartu, choćby i tłumaczono to jakimś wykorzystywaniem 0,00001% jego mocy czy innymi bzdurami. Skoro więc żartu i tak nie da się przenieść w oryginalnej formule do gry, po cholerę w ogóle to robić? Żeby szybko zmienić radość internetowych fanów Ultra Instinct Shaggy’ego w złość, że ich bożyszcze nie zostało potraktowane w odpowiedni sposób? Kudłaty jeden występ gościnny w grze komputerowej już zaliczył Najlepszy kumpel Scooby’ego Doo jest jedną z grywalnych postaci w LEGO Dimensions – stworzonej przez Traveller’s Tales w 2015 roku przygodowej grze akcji opartej na ponad dwudziestu różnych markach, do której nowe postacie i pojazdy dokupywało się w formie zestawów składających się z fizycznych zabawek oraz DLC. Shaggy był częścią paczki, w skład której wchodził też Scooby Doo, ikoniczny van „tajemnicza maszyna” oraz ulubiony przysmak psa i jego pana. Shaggy byłby zmarnowanym slotem na postaćWszystkie wymienione powyżej powody moim zdaniem skreślają Kudłatego jako ciekawą postać wartą umieszczenia w kolejnej odsłonie Mortal Kombat. W chwili debiutu tej produkcji jego sława dawno by już przebrzmiała, nie pasowałby stylistycznie do reszty gry, wiązałby się z ograniczeniami brutalności i do tego nie mógłby nawet w pełni zrealizować idei swojego memu, robiącego z niego nadistotę. Liczba bohaterów (zwłaszcza tych ze specjalnym zaproszeniem), którzy znajdą się w grze, jest ograniczona, więc wciskanie Shaggy’ego byłoby marnotrawstwem miejsca i zasobów, które można spożytkować na znacznie lepszych wojowników. Chuck Norris i tak był zabawniejszy. Fani liczą na kontynuację horrorowego trendu występów gościnnych i wśród najczęstszych kandydatów do pojawienia się w grze znajdziemy Asha Williamsa z Evil Dead oraz tańczącego klauna Pennywise’a z To – obaj byliby dużo sensowniejszym wyborem, lepiej pasującym stylistycznie i przede wszystkim satysfakcjonującym graczy lubiących bijatyki, a nie internetowych krzykaczy, którzy w większości nawet Mortalem specjalnie się nie interesują. Dlatego cieszę się, że ekipa Eda Boona oparła się internetowej modzie i trzyma się własnego podejścia do gry – deweloperzy ci więcej niż raz udowodnili już, że wiedzą, co robią. Nie zdziwię się, jeśli Kudłaty i ta chwila szaleństwa w jakiejś formie zostaną uhonorowani w powstającym Mortal Kombat 11, choćby jako zabawnie nazwane trofeum, nietypowe wyzwanie, skin dla postaci czy inny easter egg – i przeciwko takiemu puszczeniu oka do fanów nic nie mam. Grunt, że Shaggy nie będzie pełnoprawną postacią, zajmującą miejsce zdecydowanie bardziej należące się innym. Michał "Czarny Wilk" Grygorcewicz
This Mortal Kombat 11 Gameplay is recorde Mortal Kombat 11 Walkthrough Part 1 and until the last part will include the full Mortal Kombat 11 Gameplay on PS5.
Warto nawet dla samej historii Mortal Kombat z 2011 roku pokazał, że można zrobić opowieśc w bijatyce. To znaczy historie w tego typu produkcjach pojawiały się prawie zawsze, jednak w 99% przypadków były wymyślane na kolanie lub ograniczały się do końcowych animacji albo pojedynczych slajdów po przejściu trybu arcade daną postacią. Mortal Kombat już od swojej pierwszej części otoczony był historią wielkiego turnieju, jednak cały "lore" musiał pojawiać się w materiałach zewnętrznych. W 2011 roku wszystko się zmieniło i jednym z najjaśniejszych punktów bijatyki, która wróciła z otchłani bagna i braku pomysłów był bez wątpienia wątek fabularny. Rozwinięcie pomysłów widzieliśmy w świetnym Mortal Kombat X, jednak tam story już tak bardzo mi nie podpasowało - przypomniałem je sobie nawet 3 tygodnie temu i podtrzymuję swoje zdanie - w dziewiątce "siadło mi" bardziej. Tymczasem MK11 zachwyca opowieścią tak, jak MK9 osiem lat temu. Podoba mi się również, że to wciąż kontynuacja zapoczątkowanego wcześniej wątku. Raiden po zabiciu (czy jak wolicie - pokonaniu) Shinnoka przejął jego amulet. Artefakt zmienił go jednak nie do poznania - ze sprawiedliwego obrońcy ziemskiego wymiaru stał się tyranem, mordercą obsesyjnie zapatrzonym w misję obrony ludzkości. Jest tak źle, że do akcji wkracza niejaka Kronika, strażniczka...czasu. Działania Raidena tak namieszały, że chce ona wymazać go z kart historii z uwagi na zachwianie balansu dobra i zła. Jak możecie się domyślić, jej intencje nie są jednak tak czyste jak mogłoby się wydawać, ale ich zawiłości całkiem nieźle wyjaśnia cała opowieść. Zobacz też: Wszystko, co trzeba wiedzieć o serii Mortal Kombat Kronika miesza więc jeszcze bardziej łącząc przeszłość z teraźniejszością, przez co bohaterowie poznają...swoje młodsze wersje. Obserwujemy więc rozmowy dorosłego, dojrzałego Johnny'ego Cage'a z jego wcześniejszym, zawadiackim wcieleniem, a Cassie Cage widzi swoją matkę, która jest mniej więcej w jej wieku. Możecie się domyślić, że prowadzi do nie tylko do zabawnych sytuacji, ale również konfliktów. Nikomu jednak nie jest do śmiechu, bo plan Kroniki zakłada wymazanie aktualnej linii czasu, na co oczywiście obrońcy ziemi nie chcą pozwolić. NetherRealm Studios nie rewolucjonizują wcześniej wymyślonego schematu i tryb opowieści to ponownie świetnie zrealizowane, ciekawe i całkiem długie scenki przerywnikowe przeplatane walkami. Niestety znikają sekwencje QTE, które w MKX może nie były specjalnie ambitne, ale nie sprawiały, że stawaliśmy się biernymi widzami filmików. Jakoś mi ich nie brakuje, ale zaznaczam, że to jedna ze zmian. Realizacja trybu opowieści stoi na najwyższym poziomie, wszystko ma tu ręce i nogi, nic nie wydaje się za długie czy przesadzone (a niektóre wątki w MKX sprawiały takie wrażenie). Kiedy zobaczyłem już napisy końcowe, licznik wewnętrzny gry pokazał dokładnie 6 godzin i 9 minut. Czy jednak warto kupić Mortal Kombat 11 dla samej opowieści? Moim zdaniem tak, choć docenią ją tak naprawdę przede wszystkim osoby ogarniające uniwersum serii. No i szkoda podchodzić do niej bez znajomości dwóch poprzednich części - to nawet nie są nawiązania, a pełnoprawna kontynuacja historii. Tego typu tryby mają jednak jeden minus - równie dobrze można...obejrzeć historię w sieci. Jeden ze znajomych właśnie tak zrobił (filmy są już dostępne, gra pojawiła się w sklepach przed premierą). Czy coś stracił? Moim zdaniem tak, ale materiał na YT to wciąż fajna rzecz do obejrzenia jeśli nie planujecie kupić gry. W Mortal Kombat 11 liczy się nie tylko opowieść Nie umiem ocenić, co jest w MK11 ważniejsze, bowiem tryb story nie wydaje się być tu jedynie fabularnym dodatkiem. Ale z drugiej strony kto kupuje bijatykę dla 6 godzin zabawy, z czego więcej niż połowa to filmiki przerywnikowe? No właśnie - co więc czeka osoby, które zdecydują się na zakup nowej odsłony Mortala? Masa zawartości, choć oczywiście odpowiednio powtarzalnej, co jest standardową cechą bijatyk. Mamy tu klasyczne wieże, gdzie wspinamy się na sam szczyt pokonując kolejnych przeciwników. Ale mamy również wieże czasu, gdzie zamysł jest ten sam, jednak do kolejnych walk wprowadzane są modyfikatory, praktycznie zawsze działające na naszą niekorzyść. Podnosi to poziom trudności, ale i wprowadza urozmaicenie, dzięki czemu zabawa jest jeszcze fajniejsza. Generalnie warto przejść nawet najłatwiejszą standardową wieżę wszystkimi postaciami żeby zobaczyć co dany wojownik zrobi z mocą Kroniki. Na końcu wyzwania stoi bowiem właśnie ona, a zwycięzca przejmuje władzę nad czasem. Granie w Moral Kombat 11 oznacza zdobywanie wewnętrznej waluty, którą następnie możemy wydawać w Krypcie na wyspie Shang Tsunga. Biegamy wtedy po lokacji i otwieramy kolejne skrzynie płacąc zarobionymi wcześniej monetami. Co z nich wypada? Różnie - często rozczarowujące duperele, ale również skórki postaci, które następnie możemy zakładać w odpowiednim edytorze. Tu niestety mam mieszane uczucia i zobaczę muszę sprawdzić, czy za kilka tygodni będę tam chciał jeszcze zaglądać. Spotkałem się z opiniami, że to sztuczne wydłużanie czasu gry - z drugiej strony jak zachęcić ludzi do ciągłego grania? Nie mówię oczywiście o osobach, które od razu wskakują do sieci i chcą tam pokazać, czego już się nauczyły. Bijatyka to nie sieciowe battle royale i producenci muszą kombinować jak zatrzymać mniej zaangażowanych graczy. Zobacz też: Co powinieneś wiedzieć o serii Far Cry? Mortal Kombat 11 to oczywiście również tryb walk sieciowych, gdzie skonfrontujecie swoje umiejętności z innymi graczami. Sprawdzałem go przed oficjalną premierą, ale wszystko już działało. Zapytacie pewnie czy są lagi, ale nie jestem w stanie na to jednoznacznie odpowiedzieć. Podczas samych starć nie czułem by kod przeszkadzał mi w płynnej i responsywnej rozgrywce, kilka razy darzyło się natomiast przycięcie przed rozpoczęciem drugiej rundy. Jak będzie później kiedy do gry wskoczą osoby z premierowymi kopiami? Czas pokaże, jestem jednak dobrej myśli. Nie ukrywam natomiast, że już teraz tryb online mocno zweryfikował moje umiejętności i choć dobierał mi sieciowych debiutantów, to odebrałem kila lekcji pokory. Mamy też oczywiście starcia lokalne i jestem więcej niż pewien, że zagonię na kanapę wszystkich znajomych, którzy odwiedzą mnie w najbliższych miesiącach - to moim zdaniem kwintesencja bijatyk, w tym również Mortal Kombat. Jest też dość dziwny tryb Bitwy SI, gdzie wybieramy drużynę i określamy statystyki postaci i wystawiamy je do walki z automatami innych graczy. Nie do końca rozumiem po co znalazło się to w nowym Mortalu, ale wspominam. Jest też oczywiście fajny tryb treningowy, gdzie poznacie zarówno podstawowe ciosy i zagrywki, bardziej zaawansowane techniki, jak również potrenujecie fatality. System walki w Mortal Kombat 11 to perełka Nie jestem aż tak wytrawnym graczem poprzednich Mortali by wymieniać różnice względem wcześniejszych odsłon. Klasyczne już X-Ray'e zastąpiono jednak ciosami Fatal Blow i mam co do tej decyzji mieszane uczucia. Otóż wspomniane prześwietlenia wymagały naładowania specjalnego paska - naciskając jednocześnie oba spusty na padzie mogliśmy uruchomić mocny, świetnie wyglądający cios, który naprawdę zmieniał sytuację na placu boju, o ile oczywiście doszedł do celu i nie został zablokowany. Odpalała się wtedy brutalna animacja obfitująca w łamanie kości i ujęcia flaków. Fatal Blow wygląda podobnie, natomiast można go uruchomić dopiero przy końcówce paska zdrowia (spójrzcie na screen wyżej - Fatal Blow pojawi się gdy pasek zdrowia dojdzie do zgrubienia). Można go też użyć tylko raz na całą walkę dlatego warto przemyśleć czy faktycznie warto z tego ultramocnego ciosu skorzystać przy pierwszej rundzie. A jak wyglądają animacje? Niektóre są lepsze od fatalities, prawdziwa uczta dla oka, choć oczywiście brutalność stoi tu na bardzo wysokim poziomie. Podobnie jak fatale animacje nie są jednak hmm...obleśne. Natomiast wciąż uważam, że osoby projektujące te fragmenty muszą mieć naprawdę chorą psychikę by wymyślić tak finezyjne tortury przeciwnika. Latają tam głowy, flaki, broń biała daje początek fontannom krwi. Absolutnie nie wpuszczajcie dzieciaków do pokoju. Zobacz też: Tak "nagrywano" digitalizowanych wojowników w starych odsłonach Mortal Kombat Sam system walki wydaje się bardziej dopieszczony, mniej zlagowany. Może to tylko moje odczucie, ale w poprzednich odsłonach czułem minimalne opóźnienie na linii kontroler - postać. Tu uczucie jakby znikało, choć to wciąż inna kontrola nad postacią niż w Tekkenie czy Street Fighterze. Tak jak jednak w każdej bijatyce trzeba poznać nie tylko ciosy i kombosy, ale również odpowiednie bloki na konkretne ataki, czasu podbicia postaci, dzięki czemu odpowiednio wymierzycie kolejne uderzenia tak, by przeciwnik nie miał szans na kontrę. Jak to w przypadku Mortali bywa - easy to learn, hard to master, ale o tym przekonacie się albo grając w sieci, albo oglądając profesjonalnych wojowników, którzy zamieszają swoje rozgrywki w sieci. Mortal Kombat 11 wygląda obłędnie! Od razu zaznaczę, że złapane przeze mnie screeny nie zachwycają. Z jednej strony to oczywiście kwestia 60 fps-ów, gdzie nie jest łatwo uchwycić przez PS4 kadru w bezruchu, z drugiej ta gra zupełnie inaczej wygląda w akcji kiedy nie jest statyczna. Wspominałem, że przypomniałem sobie niedawno MKX. Obejrzałem też kilka filmów z MK9 i wiecie co? MK11 to zupełnie inny poziom oprawy. Grałem na PlayStation 4 Pro, w dodatku na OLED-zie Sony Bravia A1 z włączonym HDR-em i zbierałem szczękę z podłogi. Mortal Kombat 11 na takim zestawie wygląda obłędnie, dobry HDR naprawdę dużo daje jeśli chodzi o grę świateł i detale w ciemnych rejonach kadru. Dopieszczono tu zarówno modele postaci, jak i areny, na których przyjdzie nam walczyć. Te ponownie są w części interaktywne, raz na jakiś czas rzucicie więc kimś w przeciwnika albo wytrzecie jego twarz o igły rosnącego z tyłu kaktusa. Grałem na PlayStation 4 Pro i jestem pod wrażeniem płynności rozgrywki, patrząc na sieciowe analizy framerate'u widzę stałe fps, więc jest świetne. Co ciekawe niekiepsko prezentuje się również i działa wersja na Nintendo Switch, dlatego cały czas zastanawiam się, czy nie iść dziś do sklepu i nie kupić kopii na przenośną konsolę Nintendo. Oczywiście gra wygląda gorzej, jednak mam w pamięci ogrywanie MK9 na PS Vita i wiem, że po chwili słabsza oprawa przestaje mieć znaczenie. Mortal Kombat 11 przyjął delikatnie inny, trochę dojrzalszy styl graficzny. Wystarczy spojrzeć na Sony'ę Blade lub Kitanę - szczególnie na ubraną w niebieski strój księżniczkę, szczególnie w porównaniu z MK9. Jeszcze 8 lat temu była to nieźle umięśniona, mocno roznegliżowana panna z biustem i pośladkami na wierzchu. W MK11 nawet twarz stała się bardziej pospolita, uroda nie jest już standardowo-plastikowa, a kształty mniej pełne. Generalnie NetherRealm Studios zrezygnowało z eksponowania (często przerysowanych) kobiecych wdzięków - z drugiej strony część męskich bohaterów wciąż chodzi półnago. Nie przeszkadza to w ogóle w odbiorze gry, ale warto zaznaczyć tę zmianę stylistyki. Werdykt To najlepszy Mortal Kombat, w jaki grałem. Serio. Oczywiście trudno porównywać grę do trzech pierwszych części, jednak stawiając ją obok 9 i 10, najnowsza odsłona wydaje się najbardziej dopracowana i kompletna. Świetna historia, rozbudowane tryby dodatkowe, kapitalny system walki, niesamowita oprawa i przede wszystkim ogromna frajda po wyprowadzenia każdego ciosu. Bałem się odgrzewania starych pomysłów i zadyszki NetherRealm Studios, tymczasem nie ma się czego bać - to jest dokładnie taki Mortal Kombat, jakiego oczekiwaliśmy. Druga opinia Przez weekend równolegle do mnie Mortal Kombat 11 ogrywał również Artur Janczak - z tą różnicą, że na Xboksie One X. Co sądzi o nowej odsłonie kultowej serii? Seria Mortal Kombat zawsze była mi bliska. Tym bardziej nie mogłem się doczekać nadejścia MK11. Choć pierwsze materiały wskazywały, że szykuje się godna kontynuacja, to nigdy bym nie przewidział, że najnowsza odsłona stanie się moją ulubioną. Ciężko jest mi wskazać jakiekolwiek wady. Oprawa, prowadzenie walk, ilość trybów, setki rzeczy do odblokowania. To nie jest tytuł na dwa wieczory. Do tego ta fabuła. Żadna bijatyka nie może się poszczycić tak angażującą kampanią dla pojedynczego gracza. Choć trwa raptem 5-6 godzin — w zależności od poziomu trudności — to jedynie wstęp do świata Mortal Kombat. Potem czekają na Was Wieże: klasyczne i czasu, rozbudowana sekcja sieciowa, a także ogromna krypta. Miałem możliwość rozkoszować się tym tytułem na Xbox One X i przyznaje, gra robi oszałamiające wrażenie. Jedynie przerywniki są w 30 klatkach na sekundę, ale w niczym to nie przeszkadza. Po ostatnim Tekkenie, Soul Calibur czy Dead or Alive, to właśnie MK11 stoi na szczycie. Piękne, dopracowane i niepowtarzalne. Jeśli chodzi o bijatyki, to poprzeczka została postawiona naprawdę wysoko. Ocena: 9/10
With Mortal Kombat 11's use of of customizable abilities, keep in mind you can use many different variations and combinations of the following abilities included within your Special Moves: Throws
Mortal Kombat 11 platforma: playstation 4 / slim / prowersja językowa gry: polskaokładka: europejska*stan: nowatryb gry: single/mupltiplayer (lokalnie/internet)liczba graczy: 1-8 Najlepsza seria bijatyk wraca w mistrzowskim stylu! Piękna oprawa graficzna i ponad 50 postaci dostępnych w grze! Finish Him! Brutality! Fatality! Mortal Kombat 11 to jedenasta odsłona kultowego cyklu bijatyk, nad którego rozwojem czuwa zespół NetherRealm Studios. Podobnie jak wcześniejsze części serii produkcja została wydana przez firmę Warner Bros. Interactive Entertainment. Mortal Kombat 11 oferuje starannie wyreżyserowany i filmowy tryb fabularny, który przedstawia dalsze losy bohaterów z Mortal Kombat X. Postacie spotykają się ze swoimi wersjami z przeszłości w wyniku działań tajemniczej Kroniki. Wszyscy muszą stawić jej czoła, by zapobiec napisaniu historii na nowo. Opowieść podzielona jest na rozdziały, a w każdym kierujemy innym bohaterem – choć czasem możemy wybierać między jedną z dwóch postaci biorących udział w danej scenie. * Zdjęcie produktu poglądowe, okładka może być angielska, włoska, hiszpańska, francuska. W trakcie zabawy w Mortal Kombat 11 bierzemy udział w pojedynkach toczonych na zróżnicowanych arenach. Dynamiczne starcia są niezwykle krwawe, a ich brutalność podkreślają spektakularne fatality, czyli specjalne ciosy wieńczące walkę. Autorzy oddają nam do dyspozycji szeroką gamę wojowników – oprócz starych znajomych, jak Raiden czy Scorpion, na liście można znaleźć również zupełnie nowe twarze. Poza tym w grze zaimplementowano specjalny system Custom Character Variations, pozwalający na dostosowanie poszczególnych zawodników do indywidualnych preferencji. Rozgrywka jest nieco wolniejsza niż w poprzedniej części serii, a poza tym wprowadzono też inne zmiany. Ciosy X-Ray zastąpiono atakami Fatal Blow, które można wykonać tylko wtedy, gdy naszej postaci pozostaje już niewiele punktów życia. Są też ciosy Crushing Blows, aktywowane automatycznie, jeśli spełnione zostają konkretne warunki – na przykład gdy Scorpion trafi wroga włócznią z pełnej długości areny, albo gdy zakończymy kombo jednym, wymagającym ciosem specjalnym. Poza kampanią fabularną, przygotowano sporo zawartości dla jednego gracza. Powracają klasyczne Wieże z szeregiem wyzwań, a także Wieże Czasu, które urozmaicają pojedynki różnymi modyfikatorami i czynnikami zewnętrznymi. Pozwalają nawet stoczyć walki z bossami – podczas nich trzech graczy po kolei walczy z jednym, wyjątkowo silnym wrogiem. W Wieżach Czasu zdobywamy nagrody i ulepszenia przedmiotów. Cały sprzęt, co warto zaznaczyć, nie daje przewagi w rozgrywce sieciowej. Jest także tryb Krypty, w której zwiedzamy ruiny i otwieramy kolejne skrzynki ze skarbami. W trybie online toczymy pojedynki rankingowe albo mniej zobowiązujące – w tych pierwszych nie możemy wykorzystywać własnych wariacji bohaterów. Jest też przygotowany system turniejowy, który pozwala w wygodny sposób zorganizować poważną rywalizację w gronie znajomych. W grze występuje ponad 60 postaci – część jako NPC: Baraka, Bi-Han, Cassie Cage, Cetrion, Cyrax, D'Vorah, Descendant of Apep, Elder Gods, Ermac, Erron Black, Frost, Geras, Goro, Great Kung Lao, Hsu Hao, Jacqui Briggs, Jade, Jax Briggs, Johnny Cage, Kabal, Kano, Kenshi Takahashi, Kharon, Kintaro, Kitana, Kollector, Kotal Kahn, Kronika, Kuai Liang, Kung Jin, Kung Lao, List of Mortal Kombat Characters, Liu Kang, Masked Guards, Moloch, Nightwolf, Onaga, Raiden, Rain, Reptile, Sareena, Scorpion, Sektor, Shang Tsung, Shao Kahn, Sheeva, Shinnok, Sindel, Skarlet, Sonya Blade, Spawn,
Mortal Kombat 11 Ultimate (PS5) $59.99. £24.99 £14.20. Amazon (US) Mortal Kombat: The 30th Anniversary Ultimate Bundle (PS5) £29.99. Amazon (UK) Mortal Kombat 11 Ultimate (PlayStation 5) first
Mortal Kombat 11 Edycja PremiumPremium Steelbook Editionplatforma: xbox one / one x / series s / series x*wersja językowa gry: polskaokładka: europejska*stan: nowatryb gry: single/mupltiplayer (lokalnie/internet)liczba graczy: 1-8Najlepsza seria bijatyk wraca w mistrzowskim stylu! Piękna oprawa graficzna i ponad 50 postaci dostępnych w grze!Finish Him! Brutality! Fatality!Mortal Kombat 11 to najnowsza część świetnie ocenianej serii, zapewniająca pełniejsze i bardziej osobiste doświadczenie niż kiedykolwiek wcześniej dzięki nowemu systemowi personalizowania postaci, który umożliwia graczom kreatywne dostosowywanie całej listy postaci. Stworzone przez nagradzane NetherRealm Studios Mortal Kombat 11 przedstawia nową historię, która stanowi kontynuację epickiej sagi pisanej już od ponad 25 Kombat 11 Premium Edition zawiera:grę Mortal Kombat 11Kombat Packekskluzywny, kolekcjonerski steelbookZestaw Kombat Pack6 dodatkowych grywalnych postaci, Shang Tsung, Nightwolf, Terminator, Sindel, Joker, Spawn6 zestawów strojów7 ekskluzywnych strojów Cechy gry:Zupełnie nowy system personalizowania postaci - Oferuje niemal nieskończone możliwości modyfikacji postaci, dając graczom więcej kontroli i zapewniając pełniejsze i bardziej osobiste doświadczenie niż kiedykolwiek wcześniej. Gracze mogą spersonalizować swoich wojowników dzięki mnogości skórek, wyposażenia i specjalnych umiejętności, przerywników zwycięstwa i prezentacji przed walką, prowokacji i sekwencji Brutality, które można odblokować w trakcie gry,Zupełnie nowy tryb fabularny - Poznaj nowy, filmowy rozdział epickiej sagi pisanej już od ponad 25 lat. Gracze wcielą się w wielu bohaterów z teraźniejszości i przeszłości w historii łamiącej reguły czasu, w której Raiden staje przeciwko Kronice, strażniczce czasu, stwórczyni istnienia u zarania dziejów, Nowi i powracający ulubieni bohaterowie - Wybieraj spośród wojowników z unikalnymi zdolnościami i sekwencjami Fatality, a także nowych postaci, takich jak Geras, potężny i lojalny sługa Kroniki, który potrafi sterować czasem. Wracają również ulubieni bohaterowie: Baraka, Raiden, Skarlet, Scorpion, Sonya Blade, Sub-Zero i wielu innych,Więcej trybów, wyzwań i nagród - Obfitość trybów gry, w tym Wieże Czasu, które czerpią z poprzednich gier studia NetherRealm, umożliwia graczom przetestowanie swoich umiejętności w różnych wyzwaniach, zapewniając więcej sposobów na czerpanie przyjemności z gry Mortal Kombat 11,Zupełnie nowe ciosy Krushing Blow i sekwencje Fatality - brutalne walki są widowiskowe jak nigdy dotąd dzięki poprawionej grafice i animacji. W grze występuje ponad 60 postaci – część jako NPC:Baraka, Bi-Han, Cassie Cage, Cetrion, Cyrax, D'Vorah, Descendant of Apep, Elder Gods, Ermac, Erron Black, Frost, Geras, Goro, Great Kung Lao, Hsu Hao, Jacqui Briggs, Jade, Jax Briggs, Johnny Cage, Kabal, Kano, Kenshi Takahashi, Kharon, Kintaro, Kitana, Kollector, Kotal Kahn, Kronika, Kuai Liang, Kung Jin, Kung Lao, List of Mortal Kombat Characters, Liu Kang, Masked Guards, Moloch, Nightwolf, Onaga, Raiden, Rain, Reptile, Sareena, Scorpion, Sektor, Shang Tsung, Shao Kahn, Sheeva, Shinnok, Sindel, Skarlet, Sonya Blade, Spawn, *Może oznaczać okładkę w wersji językowej Angielskiej / Włoskiej / Hiszpańskiej / Francuskiej / Niemieckiej - zdjęcie poglądowe*Aby można było grać w tę grę na Xbox Series S / X, może być konieczna aktualizacja oprogramowania systemu do najnowszej wersji. Ta gra będzie działać na Xbox Series S / X, ale niektóre funkcje z wersji na Xbox One mogą być nieobecne.
The system requirements are now available on the Store page. MINIMUM: OS: 64-bit Windows 7 / Windows 10. Processor: Intel Core i5-750, 2.66 GHz / AMD Phenom II X4 965, 3.4 GHz or AMD Ryzen™ 3 1200, 3.1 GHz. Memory: 8 GB RAM. Graphics: NVIDIA® GeForce™ GTX 670 or NVIDIA® GeForce™ GTX 1050 / AMD® Radeon™ HD 7950 or AMD® Radeon™ R9
Ostatnia aktualizacja: 26 kwietnia 2019 Następna Podstawy rozgrywki Wymagania sprzętowe Poprzednia Podstawy rozgrywki Słowniczek W Mortal Kombat 11 można grać na komputerach stacjonarnych oraz na wszystkich konsolach nowej generacji, jak: PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch. W niniejszym rozdziale przedstawiono sterowanie do gry Mortal Kombat 11 z podziałem na wszystkie platformy. Warto wspomnieć także o tym, że przypisane klawisze można dowolnie zmienić w opcjach gry. Sterowanie PlayStation 4Sterowanie XboxSterowanie PC Sterowanie PlayStation 4W niniejszym rozdziale przedstawiono kompletne sterowanie w grze Mortal Kombat 11 dla konsoli PlayStation 4. Opis został dodatkowo wzbogacony o obrazek na którym można znaleźć odpowiednie oznaczenia przycisków. Ruch w prawo. Ruch w lewo. Podskok. Ukucnięcie. Przednia Pięść. Tylna Pięść. Przedni Kop. Tylny Kop. Rzut. Skorzystanie z interaktywnego elementu środowiska. Zmiana pozycji. Blok Wciśnięte jednocześnie odpowiadają za wykonanie specjalnego ruchu Fatal Blow. Sterowanie XboxW niniejszym rozdziale przedstawiono kompletne sterowanie w grze Mortal Kombat 11 dla konsoli Xbox One. Opis został dodatkowo wzbogacony o obrazek na którym można znaleźć odpowiednie oznaczenia przycisków. Ruch w prawo. Ruch w lewo. Podskok. Ukucnięcie. Przednia Pięść. Tylna Pięść. Przedni Kop. Tylny Kop. Rzut. Skorzystanie z interaktywnego elementu środowiska. Zmiana pozycji. Blok Wciśnięte jednocześnie odpowiadają za wykonanie specjalnego ruchu Fatal Blow. Sterowanie PCW niniejszym rozdziale przedstawiono kompletne sterowanie w grze Mortal Kombat 11 dla komputera PC. Opis został podzielony na dwa warianty sterowania - główny i alternatywny. Wariant 1 Wariant 2 Opis Ruch w prawo. Ruch w lewo. Podskok. Ukucnięcie. Przednia Pięść. Tylna Pięść. Przedni Kop. Tylny Kop. Rzut. Skorzystanie z interaktywnego elementu środowiska. Zmiana Pozycji. Blok. Wciśnięte jednocześnie odpowiadają za wykonanie specjalnego ruchu Fatal Blow. ? Następna Podstawy rozgrywki Wymagania sprzętowe Poprzednia Podstawy rozgrywki Słowniczek Spis treści
Mortal Kombat 11 ist der neueste Teil des von der Kritik hochgelobten Franchise und bietet eine tiefere und persönlichere Erfahrung als je zuvor. Mit den neuen benutzerdefinierten Charaktervariationen hast du eine beispiellose Kontrolle, um die Kämpfer anzupassen und zu deinen eigenen zu machen.
Minimalne wymagania Mortal Kombat 11: System: Windows 7 (64-bit) / Windows 10 (64-bit)Procesor: Intel® Core i5-750, GHz / AMD Phenom II X4 965, GHz / AMD Ryzen™ 3 1200, GHzKarta graficzna: NVIDIA GeForce™ GTX 670 / GeForce™ GTX 1050 / AMD Radeon™ HD 7950 / Radeon™ R9 270Pamięć RAM: 8 GBMiejsce na dysku: 60 GBZalecane wymagania Mortal Kombat 11: System: Windows 7 (64-bit) / Windows 10 (64-bit)Procesor: Intel® Core i3-2100, GHz / AMD FX-6300, GHz / AMD Ryzen™ 5 1400, GHzKarta graficzna: NVIDIA GeForce™ GTX 780 lub GeForce™ GTX 1060 (6GB) / AMD Radeon™ R9 290 lub RX 570Pamięć RAM: 8 GBMiejsce na dysku: 60 GBMortal Kombat 11 – pytaniaW Mortal Kombat 11 można grać tylko na PC?Gra jest dostępna również na: Playstation 4, Xbox One i ManiakPCIle kosztuje gra Mortal Kombat 11?Mortal Kombat 11 kosztuje około 230 zł (dane z 23 kwietnia 2019 roku).Odpowiedź: ManiakPCMając ile lat można grać w Mortal Kombat 11?W Mortal Kombat 11 można grać mając minimum 18 ManiakPCW Mortal Kombat 11 można zagrać w języku polskim?Jest polska wersja ManiakPCIle czasu zajmie nam przejście gry Mortal Kombat 11?czekamy na odpowiedź…Odpowiedź: Jest w tej grze multiplayer?Tryb multiplayer jest dla maksymalnie 2 ManiakPCMortal Kombat 11 ciekawostki1. W grze dostępnych jest 25 grywalnych Dodane zostały 3 nowe postacie (Cetrion, Geras i Kollector).Autor: MortalMenPoznaj najpopularniejsze gry karciane! Opublikowano: 6 maja 2022Talia kart od wielu lat wystarczy, aby zapewnić wielogodzinną rozrywkę kilku osobom. Chociaż brydż, poker czy tysiąc wymagają sporo czasu na zrozumienie zasad, istnieją też najpopularniejsze gry karciane, które nawet zupełni laicy przyswoją dosłownie natychmiast!Najlepsze gry zręcznościowe! Poznaj listę Opublikowano: 1 marca 2022Kategoria gier zręcznościowych jest wyjątkowo rozbudowana, ale dzięki temu każdy może wybrać grę, której tematyka najlepiej mu odpowiada. Co ważne, w gry zręcznościowe można grać nie tylko samemu, ale także ze znajomymi. Dzięki temu gry te stają się jeszcze bardziej interesującą formą gry zręcznościowe? Poznaj listę najpopularniejszych! Opublikowano: 12 listopada 2021Wśród wielu rodzajów gier znajdują się między innymi gry zręcznościowe. Cieszą się one niemałą popularnością wśród graczy, a ich wybór jest naprawdę ogromny. Jakie gry zręcznościowe zasługują na uwagę? Które spośród dostępnych obecnie gier tego typu warto mieć w swojej kolekcji?Far Cry ciekawostki Opublikowano: 20 maja 2021Far Cry jest to gra akcji, pierwszoosobowa strzelanka. W ciągu pierwszych czterech miesięcy od premiery, sprzedano ponad 730 tysięcy egzemplarzy gry. Obecnie ponad 2,6 miliona komentarzy
Купи Mortal Kombat 11 на PS4 и PS5. MK се завръща и е по-добър от всякога в следващата еволюция на емблематичния франчайз.
Mortal Kombat 11platforma: playstation 4 / slim / prowersja językowa gry: polskaokładka: europejska*stan: nowatryb gry: single/mupltiplayer (lokalnie/internet)liczba graczy: 1-8Najlepsza seria bijatyk wraca w mistrzowskim stylu! Piękna oprawa graficzna i ponad 50 postaci dostępnych w grze!Finish Him! Brutality! Fatality!Mortal Kombat 11 to jedenasta odsłona kultowego cyklu bijatyk, nad którego rozwojem czuwa zespół NetherRealm Studios. Podobnie jak wcześniejsze części serii produkcja została wydana przez firmę Warner Bros. Interactive Kombat 11 oferuje starannie wyreżyserowany i filmowy tryb fabularny, który przedstawia dalsze losy bohaterów z Mortal Kombat X. Postacie spotykają się ze swoimi wersjami z przeszłości w wyniku działań tajemniczej Kroniki. Wszyscy muszą stawić jej czoła, by zapobiec napisaniu historii na nowo. Opowieść podzielona jest na rozdziały, a w każdym kierujemy innym bohaterem – choć czasem możemy wybierać między jedną z dwóch postaci biorących udział w danej scenie.* Zdjęcie produktu poglądowe, okładka może być angielska, włoska, hiszpańska, francuska. W trakcie zabawy w Mortal Kombat 11 bierzemy udział w pojedynkach toczonych na zróżnicowanych arenach. Dynamiczne starcia są niezwykle krwawe, a ich brutalność podkreślają spektakularne fatality, czyli specjalne ciosy wieńczące walkę. Autorzy oddają nam do dyspozycji szeroką gamę wojowników – oprócz starych znajomych, jak Raiden czy Scorpion, na liście można znaleźć również zupełnie nowe twarze. Poza tym w grze zaimplementowano specjalny system Custom Character Variations, pozwalający na dostosowanie poszczególnych zawodników do indywidualnych preferencji. Rozgrywka jest nieco wolniejsza niż w poprzedniej części serii, a poza tym wprowadzono też inne zmiany. Ciosy X-Ray zastąpiono atakami Fatal Blow, które można wykonać tylko wtedy, gdy naszej postaci pozostaje już niewiele punktów życia. Są też ciosy Crushing Blows, aktywowane automatycznie, jeśli spełnione zostają konkretne warunki – na przykład gdy Scorpion trafi wroga włócznią z pełnej długości areny, albo gdy zakończymy kombo jednym, wymagającym ciosem specjalnym. Poza kampanią fabularną, przygotowano sporo zawartości dla jednego gracza. Powracają klasyczne Wieże z szeregiem wyzwań, a także Wieże Czasu, które urozmaicają pojedynki różnymi modyfikatorami i czynnikami zewnętrznymi. Pozwalają nawet stoczyć walki z bossami – podczas nich trzech graczy po kolei walczy z jednym, wyjątkowo silnym wrogiem. W Wieżach Czasu zdobywamy nagrody i ulepszenia przedmiotów. Cały sprzęt, co warto zaznaczyć, nie daje przewagi w rozgrywce sieciowej. Jest także tryb Krypty, w której zwiedzamy ruiny i otwieramy kolejne skrzynki ze trybie online toczymy pojedynki rankingowe albo mniej zobowiązujące – w tych pierwszych nie możemy wykorzystywać własnych wariacji bohaterów. Jest też przygotowany system turniejowy, który pozwala w wygodny sposób zorganizować poważną rywalizację w gronie znajomych. W grze występuje ponad 60 postaci – część jako NPC:Baraka, Bi-Han, Cassie Cage, Cetrion, Cyrax, D'Vorah, Descendant of Apep, Elder Gods, Ermac, Erron Black, Frost, Geras, Goro, Great Kung Lao, Hsu Hao, Jacqui Briggs, Jade, Jax Briggs, Johnny Cage, Kabal, Kano, Kenshi Takahashi, Kharon, Kintaro, Kitana, Kollector, Kotal Kahn, Kronika, Kuai Liang, Kung Jin, Kung Lao, List of Mortal Kombat Characters, Liu Kang, Masked Guards, Moloch, Nightwolf, Onaga, Raiden, Rain, Reptile, Sareena, Scorpion, Sektor, Shang Tsung, Shao Kahn, Sheeva, Shinnok, Sindel, Skarlet, Sonya Blade, Spawn,
So it's actually Mortal Kombat 12, but if you played Mortal Kombat 11, you kind of get why this one is called "1." There's a whole time travel element at play that came in even earlier in the game
Współcześni gracze lubią powrót do klasyków, ale i odprężającą rozgrywkę. Mortal Kombat 11 wraca do świetnych korzeni serii, równocześnie obniżając próg wejścia dla nowych graczy. Szkoda tylko, że sporo tu mikropłatności. Sprawdzamy, czy warto odkrywać kolejne elementy MK11. Plusy- świetna i wyjątkowo sugestywna oprawa wizualna,; - świetna, wielce satysfakcjonująca mechanika walki,; - cieszące oko, bardzo widowiskowe śmiertelne ciosy, chwyty i wykończenia,; - spora liczba bohaterów, w tym także całkowicie nowych,; - możliwość tworzenia własnych wariacji każdego z zawodników,; - ogromna liczba skórek i innych gadżetów stanowi niezłą zachętę do większej personalizacji bohaterów,; - intrygująco opowiedziana fabuła,; - sporo atrakcji dla jednego gracza w trybie Wież i Krypcie,; - wciąż niezłe walki w trybie mocno wyczuwalny nacisk na mikropłatności,; - żmudny i mało satysfakcjonujący system progresji,; - nudne, powtarzające się kostiumy, szczególnie trudno w to uwierzyć, ale Mortal Kombat jest z nami już prawie 27 lat. Mało która seria może pochwalić się takim wynikiem. Oczywiście, są i starsze, takie jak choćby legendarny Street Fighter, ale nie da się zaprzeczyć, że w świecie gier to Mortal Kombat uchodzi za ewenement. Nie ma chyba bowiem w historii drugiej tak brutalnej i tak kontrowersyjnej serii bijatyk. Dość powiedzieć, że przy ostatnich odsłonach tego cyklu Street Fighter V wygląda jak animowana bajka dla dzieci. Twórcy Mortal Kombat, NetherRealm Studios, od zawsze przesuwało granicę dobrego smaku prezentując w każdej kolejnej grze coraz to nowe, jeszcze brutalniejsze i bardziej krwiste sceny, co zresztą było nie raz przyczyną problemów z dystrybucją i zakazem sprzedaży w niektórych krajach. Ale co tu dużo mówić, właśnie za to kochamy tę serię. I pewnie dlatego, choć coraz częściej narzekamy na brak kreatywności producentów gier i odcinanie kuponów od znanych marek, to w tym konkretnym przypadku zupełnie nie przeszkadza nam, że oto na półkach sklepowych ląduje gra z 11-stką w tytule. Ba, idę wręcz o zakład, że już wkrótce Mortal Kombat 11 zagości na czołowych miejscach najróżniejszych rankingów gier i w zestawieniach TOP 10 bijatyk. I zapewne nie przeszkodzą mu w tym nawet spore narzekania na grind (już nieco przypudrowany ostatnią aktualizacją), mikropłatności czy przesadzony poziom trudności w niektórych trybach dla pojedynczego Kombat 11 niesie bowiem ze sobą całą masę dobra, które docenią nie tylko najzagorzalsi fani serii, którzy są z nią od początku, ale także weekendowi wojownicy (dla których liczy się po prostu dobra zabawa) czy wręcz początkujący amatorzy bijatyk. Piaski czasu, czyli historia pisana na nowoMożna się spierać co w bijatykach jest ważniejsze – mnogość trybów wieloosobowych czy dobrze opowiedziana historia, która jest w stanie wciągnąć pojedynczego gracza i zapewnić mu odpowiednią ilość emocji. Ja osobiście stawiam na to drugie, bo jakoś nigdy nie wkręciłem się ani w sieciowe starcia rankingowe, ani turnieje z innymi graczami. Na szczęście fabuła Mortal Kombat 11 niemal w żadnym aspekcie nie zawodzi stanowiąc całkiem udane połączenie wątków z poprzedniej odsłony z czymś co w skrócie można byłoby nazwać zderzeniem starego z nowym. Oto bowiem, na „arenie” pojawia się nowy, niezwykle potężny przeciwnik – Kronika, której zdolności manipulowania czasem doprowadzają do połączenia się teraźniejszości z to powrót dawnych bohaterów, także tych których już wcześniej pożegnaliśmy. Co więcej, w Mortal Kombat 11 niejednokrotnie przyjdzie nam być świadkiem starcia nowej „wersji” któregoś ze znanych i lubianych wojowników z jego odbiciem z przeszłości. Co by nie mówić, takie smaczki dodają tej historii zaskakująco dużo specyficznego chcąc psuć nikomu zabawy nie będę tu zagłębiać się w fabularne zawiłości. Chyba wystarczy, gdy powiem, że sporo w tej historii niespodzianek, w tym także takich iście matrixowych. Twórcy Mortal Kombat 11 przez całą opowieść (rozpisaną na jakieś 5-6h zabawy) wyjątkowo umiejętnie żonglują bohaterami co rusz zestawiając ze sobą ich młodsze i starsze wersje, niejednokrotnie puszczając przy tym oko do swoich najwierniejszych dają też możliwość wyboru jednego z dwójki bohaterów, których losy opowiadane są w kolejnych rozdziałach opowieści. Co najważniejsze, dzięki całkiem nieźle rozpisanym dialogom każda nasza decyzja wygląda niemal na naturalną konsekwencję wcześniejszych sposób nie pochwalić też twórców za całkiem niezłą listę bohaterów biorących udział w całej tej zadymie. Obok takich ikon takich jak choćby Scorpion, Sub-Zero, Raiden czy Johnny Cage, i to w dwóch różnych wersjach, Mortal Kombat 11 całkiem mocno eksponuje „młodych” wojowników (Kombat Kids) pokroju Cassie Cage i Jacqui Briggs oraz nieco starszą gwardie, w której znalazł się Kotal Kahn, Erron Black czy Kano (też w dwóch mocno różniących się odmianach). Oczywiście, jest też i świeża krew, choć za dużo to jej nie ma. Oprócz wspominanej wcześniej Kroniki, mamy tu jeszcze jej córkę - Cetrion, tajemniczego, czterorękiego Kollektora oraz władającego czasem Gerasa - ni to cyborga, ni egipskiego boga. Shang Tsunga jak na razie spotykamy jedynie w trybie Krypty, bo to jego wyspę przyjdzie nam tu eksplorować. Prawdopodobnie jednak dojdzie on jako grywalny wojownik w jednym z kolejnych DLC. Podobnie zresztą jak kilku innych, wielkich nieobecnych w MK11Ręka, noga, mózg na ścianieWalka w Mortal Kombat od zawsze była szalenie efektowna, brutalna i…dość wymagająca, jeśli chciało się zabłysnąć w kanapowym starciu czymś więcej niż „3 atakami na krzyż”. Niestety, wiązało się to też z dość wysokim progiem wejścia. Wystarczyło bowiem spotkać na swojej drodze kogoś bardziej ogarniętego i już można było poczuć się jakby zderzyło się ze tu Mortal Kombat 11 przynosi pierwszą zmianę – przy pierwszym kontakcie system walki wydaje się być skrojony pod nowych, początkujących graczy. Dużo łatwiej i szybciej przyswoić podstawy. Są też specjalne, łatwe odmiany Fatality. Równie prosto aktywuje się nowe, superpotężne i niesamowicie wyglądające sekwencje tzw. Decydujących Ciosów (Fatal Blows) czy namiastkę dawnych X-Ray’ów - Krushing wszystko to jednak pozory. System walki nadal jest wymagający, choć uległ kilku niezwykle ciekawym metamorfozom. Koniec z bieganiem, koniec z niekończącymi się kombosami, które były w stanie pozbawić nas połowy siły tylko dlatego, że w którymś momencie popełniliśmy system walki kładzie duży nacisk na właściwe wyczucie czasu. Od niego zależy między innymi wzmacnianie ciosów czy wyprowadzaniu perfekcyjnych bloków. No, może nie do końca, bo po to w Mortal Kombat 11 wprowadzono kolejną nowość, czyli umieszczone w dolnym lewym roku 2 paski - defensywny i ofensywny (każdy po 2 segmenty). Pierwszy służy do unikania otrzymywania obrażeń, używania elementów interaktywnych poukrywanych na arenach, bezpiecznego podnoszenia się z ziemi po upadku czy wykonania wspomnianego wyżej perfekcyjnego bloku. Drugi pasek, ofensywny, podobnie może służyć do aktywacji elementów interaktywnych na arenie, ale też potrafi je wzmacniać. Pozwala również na zwiększenie siły pojedynczych ciosów. Dzięki tym wszystkim zmianom rozgrywka, przynajmniej jak dla mnie, stała się znacznie spokojniejsza i bardziej taktyczna. Bezmyślne naciskanie przycisków w nadziei, że uda się aktywować jakiś większy kombos jest teraz dużo mniej efektywne. Nie mówię, że tak nie da się grać w Mortal Kombat 11, ale na dłuższą metę nie jest to zbyt opłacalne, co zresztą widać już choćby podczas późniejszych walk w trybie historii, o Wieżach Czasu nie dla oka, coś dla ciała i portfelaOpisując Mortal Kombat 11 nie sposób nie wspomnieć o oprawie audiowizualnej, która tutaj faktycznie błyszczy. Postęp jaki dokonał się w grafice jest niezaprzeczalny, a warto wiedzieć, że gra cały czas hula na Unreal Engine tekstury, znacznie większa liczba detali (polecam przyjrzeć się dokładniej kostiumom poszczególnych wojowników) i ciekawsze i bardziej klimatyczne areny – wszystko to z miejsca oczarowuje fantastyczną atmosferą, rewelacyjną grą świateł i całą masą, niesamowicie prezentujących się szczególików. Zresztą cały Mortal Kombat 11 obudowany jest detalami. No bo jak inaczej nazwać olbrzymią ilość kosmetycznych elementów, które można zdobyć w grze? Wszak mamy tu całą kasę kostiumów i najróżniejszych przedmiotów – od sprzączki do pasa, poprzez maski, aż po wygląd broni, i to dla każdego zawodnika z osobna. Nie da się jednak zaprzeczyć, że możliwość personalizacji postaci wedle własnego upodobania, łącznie z możliwością tworzenia własnych wariacji ulubionych bohaterów (wybierając dlań nawet konkretne ciosy specjalne) stanowi całkiem niezłą zachętę do dalszej zabawy. Jest tylko jeden zasadniczy problem – by zdobyć upragnione fatałaszki trzeba uzbroić się w cierpliwość i stalowe nerwy. No może już nie aż tak stalowe, bo ostatnia aktualizacja sprzed paru dni sporo w Mortal Kombat 11 poprawiła, łącznie z wyjątkowo żmudnym system progresji, marnymi nagrodami i dość niesprawiedliwym poziomem trudności Wież Czasu. Najgorsze było chyba to, że przez ten żmudny i męczący progres mocno tracił inny element gry, a mianowicie Krypta. Poukrywane tam skrzynie wymagają bowiem posiadania sporej ilości złota, a to zdobywamy wygrywając kolejne pojedynki. Na szczęście, teraz nie powinno być już z tym dobrze, bo sama Krypta w Mortal Kombat 11 to wyjątkowo klimatyczne miejsce. Nie dość, że tym razem odwiedzamy wyspę samego Shang Tsunga, to obdarowano nas znacznie bardziej naturalną mechaniką, z widokiem z trzeciej osoby na prowadzonego przez nas bezimiennego wojownika. Takie podejście pozwala łatwiejszą i o wiele przyjemniejszą eksplorację poszczególnych Kombat 11 – czy warto kupić?Trzeba przyznać, że twórcy nowego Mortal Kombat nie mieli wcale łatwego zadania. Dużo było obietnic – od zerwania z niektórymi psującymi zabawę formułami, poprzez większą przystępność dla nowych graczy, aż po najbardziej brutalną odsłonę tej serii w historii. O dziwo jednak, większość z tych zapowiedzi udało się zrealizować, i to „śpiewająco”.Szkoda tylko, że po drodze zapomniano o tym, że gracz to nie chodzący portfel, a osoba, która chce przede wszystkim świetnie się bawić. Dobrze, że twórcy zareagowali na narzekania graczy i szybko naprawili swój błąd. Źle, że w ogóle do takiej sytuacji doszło. I po części stąd taka a nie inna moja ocena Mortal Kombat 11. Nie oznacza to jednak, że gra jest nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Nic z tych rzeczy. Fani bijatyk znajdą tu całą masę świetnej zawartości i sporo okazji do przetrzepania tyłków żywym graczom. Z kolei dla początkujących może to być niezła lekcja jak powinien wyglądać dobrze zaprojektowany system walki, z wierzchu prosty, w środku zaś rozbudowany i wymagający sporo nauki. Ale warto spróbować, bo nagrody Mortal Kombat 11 są wyjątkowo widowiskowe. Krwiste i brutalne, ale przecież o to w tym wszystkim chodzi, nieprawdaż?Mortal Kombat 11 okiem imprezowego wojaka Michał GrązkaJestem fanem gier, które pozwalają mi zasiąść przed ekranem wraz ze współgraczami. Jasne, dobrze jest przyjaźnie współpracować w seriach takich jak LEGO, czy Overcooked. Gdy konieczne jest jednak odprężenie i rozładowanie emocji, nic nie „siada” tak dobrze, jak solidne bijatyki. Wiem już, że moje przyszłe imprezy „nakręci” Mortal Kombat 11 – tuż obok UFC 3, czy Injustice 2. Taką postawę potwierdzają tysiące graczy, którzy zwyczajnie lubią sprzedać znajomym wirtualnego kopniaka. Tu pozwolę sobie na stosowny cytat z gry Max Payne: „Dwaj wściekli zabójcy, gotowi poderżnąć sobie nawzajem gardła... Wchodzą do pokoju obok... Wygląda na to, że zaraz się powykańczają... Jednak nie! Siadają przed telewizorem i rozwiązują sprawę za pomocą komputerowej gry kung-fu!”. Myślę, że w tej sytuacji Mortal Kombat 11 nadałby się w sam raz, jako droga ujścia dla skumulowanej w Mortal Kombat 11, czyli esencja każdej bijatyki, są bowiem naprawdę dynamiczne i najbardziej widowiskowe z całej historii serii. Brutalne ciosy kończące to pokaz wypruwanych flaków, latających gałek ocznych i wyrywanych kręgosłupów, a odblokowywanie kolejnych ataków może przynieść satysfakcję. Do tego, Mortal Kombat 11 nadaje się zarówno dla laików, tłukących losowo w przyciski pada, jak i perfekcjonistów, którzy listę ciosów ulubionych postaci mają na stałe wdrukowane w głowę i pamięć dziwo, zadowalająca jest także fabuła. Historia jest pełnoprawną kontynuacją wątków z części dziewiątej i dziesiątej. Zabieg z rozdwajaniem wątków jest naprawdę ciekawy. Fani serii i bohaterów będą usatysfakcjonowani. Szkoda tylko, że tym razem zabrakło interaktywnych Quick Time Events, urozmaicających filmy. Najbardziej boli mnie jednak konieczność stoczenia setek, jeśli nie tysięcy walk, żeby odblokować kolejne przedmioty i podnosić ich poziomy. Oczywiście, mikropłatności skracają ten czas, co jest chyba nieuniknionym trendem w biznesie gier. Problem może stanowić także kiepski balans poziomów trudności – sam tryb fabularny jest stosunkowo prosty, natomiast walki w wieżach czasowych bywają niesamowicie frustrujące. Brakło tu opcji „pomiędzy”.Podsumowując – Mortal Kombat 11 jest naprawdę przyjemną rozrywką dla fanów „naparzanek”. Wciąż czekam na załatanie desynchronizacji dźwięku na PC, powoli godząc się też z tym, że nigdy nie odblokuję całej ukrytej w skrzyniach zawartości. Moje końcowe wrażenie jest dość pozytywne, ale osoby nie darzące tej serii sympatią mogą się od najnowszej odsłony odbić, przez nieznajomość historii i wysoki poziom trudności w trybach „niefabularnych”. No i jeszcze ten grind i mikropłatności. Moja ocena: 3,6/5Ocena końcowa Mortal Kombat 11:Ocena ogólna:84% 4,2/5Za bezpłatne udostępnienie gry Mortal Kombat 11 na potrzeby niniejszej recenzji dziękujemy polskiemu dystrybutorowi - firmie Cenega
. 3hkx7ksxpm.pages.dev/5893hkx7ksxpm.pages.dev/8663hkx7ksxpm.pages.dev/2733hkx7ksxpm.pages.dev/323hkx7ksxpm.pages.dev/1933hkx7ksxpm.pages.dev/4853hkx7ksxpm.pages.dev/3973hkx7ksxpm.pages.dev/3223hkx7ksxpm.pages.dev/8973hkx7ksxpm.pages.dev/3643hkx7ksxpm.pages.dev/8823hkx7ksxpm.pages.dev/8003hkx7ksxpm.pages.dev/8653hkx7ksxpm.pages.dev/5253hkx7ksxpm.pages.dev/804
mortal kombat 11 kuźnia przepisy