Aby ograniczyć ryzyko, możesz masować kocicę w okolicach sutków ze 3 razy dziennie przez najbliższe kilka dni od odstawienia kociąt, aby laktacja nie spowodowała stanu zapalnego. Wizyta u weterynarza może pomóc, ale u dobrego weterynarza. Laktację u kotki zatrzymaj najlepiej u weterynarza. Na pewno znacie niejedną historię, w której koleżanka/babcia/ciocia przygarnęła kota i nadała mu typowo męskie lub żeńskie imię. Maciuś lub Kuleczka rośli i rośli, aż następował zaskakujący zwrot akcji: nagle okazywało się, że Kuleczka znaczy teren (i ogólnie jest jakaś taka duża), a Maciuś ma… rujkę. Brzmi znajomo? No właśnie. Pozornie wydaje się to bardzo proste, ale sporo osób ma problem z prawidłowym rozpoznaniem płci kociaka – zwłaszcza małego. Przychodzimy z pomocą i poniżej wyjaśniamy, jak odróżnić kota od kotki. Kocur czy kotka? Choć kotów występuje dymorfizm płciowy, różnice w wyglądzie zewnętrznym (takie jak rozmiar i budowa ciała) są najbardziej widoczne u dorosłych osobników. Małe kocięta zwykle wyglądają bardzo podobnie i trudno na pierwszy rzut oka stwierdzić, jakiej są płci. W przypadku nowo narodzonego miotu jest to często niemożliwe – genitalia maluszków są jeszcze zbyt niedojrzałe. Trzeba poczekać kilka tygodni, by móc określić płeć poszczególnych kociaków. Załóżmy, że zwierzak już podrósł i chcemy się dowiedzieć, jakiej jest płci – choćby po to, by wybrać mu imię. Jak odróżnić kota od kotki? Odpowiedź na to pytanie kryje się pod kocim ogonem. Wygląd i rozmieszczenie genitaliów wyraźnie się różni w przypadku samców i samic. W przypadku kota płci męskiej, odbyt i ujście układu moczowo-płciowego są od siebie widocznie oddalone – ok. 1,3 cm w przypadku kociąt i ok. 2,5 cm w przypadku dorosłego osobnika. Pomiędzy nimi znajdują się jądra, widoczne w postaci sporej wypukłości (nieco mniejszej w przypadku kastratów). U kotki odbyt i ujście układu moczowo-płciowego są zlokalizowane bardzo blisko siebie, a wejście do pochwy jest podłużne i przypomina kreskę. Z tego względu mówi się czasem, że ich rozmieszczenie przypomina znak średnika ( ; ), podczas gdy budowę kocurów porównuje się do dwukropka ( : ).Jak odróżnić kota od kotki? Różnice w rozmiarach Kocury i kotki różnią się także pod względem ogólnej budowy ciała. Osobniki płci męskiej przeważnie osiągają pokaźniejsze rozmiary i są masywniejszej budowy – ich sylwetki są bardziej umięśnione, a łapy i głowy większe. Kotki są zwykle drobniejsze, choć oczywiście zdarzają się bardziej wyrośnięte samice – tak samo, jak mniejsze samce. W przypadku niektórych kocich ras te dysproporcje są bardziej widoczne, np. u kotów kartuskich. Trzeba jednak pamiętać, że próba rozpoznania płci na podstawie kociego rozmiaru ma sens tylko w przypadku w pełni dorosłych osobników, a i wówczas jest to zaledwie wskazówka. Wyjątki zdarzają się w końcu po obu futerka prawdę ci powie? Kolejną podpowiedzią może być kolor kociego futerka. Na przykład umaszczenie szylkretowe występuje niemal wyłącznie u kotek, podobnie jak calico, czyli połączenie rudego, białego i czarnego. Samce o takim futrze rodzą się w wyniku mutacji genetycznej i prawie zawsze są bezpłodne. Więcej na ten temat możecie przeczytać TUTAJ. Szylkret to nie jedyny odcień silnie powiązany z konkretną płcią. Warto wiedzieć, że rude koty to w przytłaczającej większości – aż 80% – kocury. Kotki w tym kolorze to prawdziwa rzadkość! Ma to związek z trudnym dziedziczeniem tzw. genu rudości – więcej informacji na ten temat znajdziecie TUTAJ. Lepszy kocur czy kotka? To pytanie zadaje sobie chyba każdy, kto dopiero myśli o przygarnięciu kota. Wokół obu płci narosło sporo mitów, przy czym wiele z nich bywa ze sobą sprzecznych. Niektórzy wierzą, że samiczki są milsze i łagodniejsze, podczas gdy nad kocurami trudniej zapanować; inni twierdzą, że jest dokładnie… na odwrót. Jak to zwykle bywa, teoria swoje, a życie swoje. Jeśli właśnie stoicie przed podobnym dylematem, być może podpowiedź znajdziecie w naszym artykule o różnicach w zachowaniu i temperamencie kotek i kocurów. A jakiej płci są wasi mruczący ulubieńcy? Kto mieszka z uroczą kocią damą, a kto opiekuje się dorodnym kocurkiem? Dajcie nam znać w komentarzach! Pierwszego kocurka Rainera mam prawie od dwóch lat, dostałam go jako 2,5 miesięcznego kociaka. Drugi czarny Eliot trafił do mnie przypadkiem pół roku temu jako kilkumiesięczny młody kot. Jest strasznie miłym kotem, ufnym i towarzyskim, przymilnym dużo bardziej od starszego rudzielca, częściej śpi ze Ciąża u kota to proces fizjologiczny, który dotyczy znacznej części samic. Mimo iż ten stan jest powszechny w przyrodzie, zarówno u zwierząt jak i u ludzi, może on przebiegać w różny sposób u różnych osobników. Co więcej, każdy następny poród tej samej samicy może różnić się od poprzedniego. Ile trwa ciąża kota i jak poznać, że kotka jest w ciąży? Dobrze jest zapoznać się z fizjologią porodu i wiedzieć jakie jest zapotrzebowanie kotki w tym okresie i już po porodzie. Ułatwi to zarówno właścicielowi jak i przyszłej mamie bezproblemowe przejście etapu porodu i rekonwalescencję po rozwiązaniu. Z tego artykułu dowiesz się jak przebiega ciąża, ile trwa ciąża u kota i jak należy opiekować się kotką podczas ciąży i po porodzie. Ile trwa ciąża kota i jak poznać czy Twoja kotka jest w ciąży?Czy zmiana diety w ciąży ma znaczenie?Ciąża urojona u kotkiJak obchodzić się z ciężarną kotką?Poród u kotkiIle trwa poród u kotki i jak przebiega?Komplikacje podczas poroduUtkwienie kociaka w drogach rodnychPrzodowanie pośladkowePoród u pierwiastekInne problemy podczas poroduCzy po porodzie jestem jeszcze potrzebny?Co zrobić jeśli kotka nie przetrwa porodu?Każdy poród jest inny Ile trwa ciąża kota i jak poznać czy Twoja kotka jest w ciąży? Jak sprawdzić czy kotka jest w ciąży Rozpoznanie ciąży u kotki jest możliwe przy użyciu USG od 20 dnia, a poprzez wykonanie zdjęcia RTG od 50 dnia po kryciu. U kotek, ze względu na ich niewielkie rozmiary, bardzo łatwo można samemu potwierdzić ciążę przez omacywanie brzucha. Między 17 a 30 dniem po kryciu wyczuwalne są ampuły, które świadczą o rozwoju zarodków. Dobrym wyznacznikiem skutecznego krycia jest także powiększenie gruczołów mlekowych i zwiększenie objętości brzucha, który przyjmuje kształt gruszkowaty i opuszcza się do dołu. Takie objawy ciąży jesteśmy w stanie zaobserwować od 6 do 7 tygodnia ciąży. Jak poznać, że kotka jest w ciąży? Objawy ciąży u kotki są dobrze widoczne na poniższym filmie Kittens Moving In Pregnant Cat's Tummy Czy zmiana diety w ciąży ma znaczenie? Dieta u kotki w ciąży Odpowiednie żywienie kota w tym okresie ma istotne znaczenie dla przebiegu ciąży, zdrowia płodów i porodu. Na początku ciąży u kotki, apetyt nie ulega zmianie, ale można stopniowo zwiększać dawkę pokarmową. Trzeba pamiętać, że koty nie lubią nagłej zmiany rodzaju przyjmowanego pokarmu, dlatego stary jadłospis urozmaicaj stopniowo. Od 5 tygodnia ciąży należy zwiększać dawkę pokarmową o 10%, ponieważ od tego okresu płody wyraźnie zwiększają swoje rozmiary i rozpoczyna się produkcja mleka. Ze względu na rosnące płody, które co raz bardziej wypełniają jamę brzuszną i uciskają żołądek, dawkę pokarmową należy podzielić na 4-6 posiłków. Jeżeli kotki żywione są karmą komercyjną, powinny dostawać karmę wysokowartościową, o dużej ilości białka, ponieważ pozwoli to na pokrycie zapotrzebowania płodów i produkcję mleka. W przypadku karmienia kota karmą przygotowaną w domu warto dietę wzbogacić w produkty wysokobiałkowe, takie jak dobrej jakości mięso. Niedożywienie kotki w ciąży skutkuje porodem słabych kociąt, bezmlecznością oraz trudnościami w trakcie porodu. W okresie okołoporodowym kotka przyjmuje nawet 2 razy więcej pokarmu niż przed ciążą. Ciąża urojona u kotki U kotek występuje tak zwana owulacja indukowana. Oznacza to, że do owulacji dochodzi w momencie zadziałania odpowiedniego bodźca, jakim jest wielokrotny stosunek płciowy. Gdy po owulacji nie dojdzie do zapłodnienia komórki jajowej, u kotki rozwija się hormonalna ciąża urojona, która trwa około 30 dni. Ciąża urojona u kotek występuje rzadziej niż u suk, a zmiany w zachowaniu kotki są mniej nasilone, jednakże może w tym czasie budować gniazdo, czy nadmiernie wokalizować. Zazwyczaj obserwuje się wówczas powiększenie gruczołu mlekowego z produkcją mleka, który to często ulega stanom zapalnym z tworzeniem ropni. Zmiany te mogą osiągać różną wielkość, a leczy się je farmakologicznie lub chirurgicznie. Pamiętaj więc, że bardzo ważna jest kontrola gruczołu mlekowego u kotki po rui. Jak obchodzić się z ciężarną kotką? Jak dbać o ciężarną kotkę? W raz z rozwojem ciąży, kotka staje się bardziej ociężała, szybciej się męczy, więcej śpi i wyleguje się. Na stan oraz zachowanie kotki bardzo duży wpływ ma ilość rozwijających się w niej płodów. Przy większej ilości płodów, kotka jest bardziej narażona na zmęczenie, niewydolność fizyczną. Dlatego w tym okresie kotka powinna być utrzymywana w środowisku bezstresowym. Powinno utrzymywać się jej otoczenie w stanie nie zmienionym. Jeżeli jest to kotka wychodząca, to należy ją wypuszczać na zewnątrz w miarę jej potrzeb na początku trwania ciąży. W momencie zaawansowanej ciąży, gdy powłoki brzuszne są napięte, należy utrzymywać kotkę w domu i ograniczyć możliwości skakania, czy wspinania, ponieważ może to prowadzić do upadku lub powstania przepuklin. Dodatkowo kotce należy zapewnić spokój w momencie odpoczynku (dobrze by było gdyby miała swoje miejsce, w którym czuje się bezpiecznie, komfortowo). Wszystkie te czynności zmniejszają możliwość oddziaływania stresu na kotkę, co z kolei ma odzwierciedlenie w przebiegu ciąży i porodu. Poród u kotki Koty należą do zwierząt, które chodzą swoimi ścieżkami. Dlatego też często się zdarza, że kotki do porodu wybierają miejsca zaciszne, często przyciemnione z zadaszeniem co daje im poczucie bezpieczeństwa i spokoju. Można próbować przygotować kotce legowisko do porodu, ale jeśli kotka uzna je za nieodpowiednie to i tak wybierze inną lokalizację. Najczęściej jest to szafa, lub miejsce pod łóżkiem. Przygotowanie do porodu z naszej strony polega tak naprawdę na zapoznaniu się z fizjologią przebiegu porodu. Jeżeli chodzi o samą kotkę, to poza przygotowaniem legowiska lub pozwoleniu kotce na zbudowanie własnego, nie wymaga niczego więcej. Kiedy zbliża się poród można zauważyć niepokój u kotki, która traci zainteresowanie karmą i coraz częściej przebywa w swoim legowisku. Kotki odczuwające silną więź z właścicielami, często nie odstępują ich na krok, jednocześnie nadmiernie wokalizując (co jest spowodowane skurczami). Dodatkowo pojawia się powiększenie gruczołu mlekowego, wypływ wodno-śluzowy z pochwy oraz obrzęk sromu. Krótko przed porodem kotka intensywnie wylizuje okolice krocza. Ile trwa poród u kotki i jak przebiega? Ile trwa poród u kotki Poród u kotki trwa dosyć długo, nawet 10-12 godzin, a w miocie jest przeciętnie 3-6 kociąt. U kotek pierwiastek (czyli będących w ciąży pierwszy raz) poród może się wydłużać, przebiegać ciężej ze względu na rozmiary kotki, gdy została pokryta mimo młodego wieku. Poród rozpoczyna się wyciekiem wód płodowych oraz obecnością bólów porodowych. Następnie pojawiają się bóle parte. W tym momencie kotka przyjmuje pozycję boczną lub kuca co ułatwia przebieg porodu. Podczas bólów partych wypierane są kociaki. Pierwszy kociak rodzi się w ciągu 2 godzin od rozpoczęcia porodu. 60% z nich ułożonych jest tak zwanym przodowaniem główkowym (główka ukazuje się pierwsza), natomiast 40% przoduje pośladkowo. Kocięta rodzą się przeważnie bez błon płodowych, które pękają już w drogach rodnych. Kotka przegryza sznur pępowinowy oraz wylizuje kociaka. Błony płodowe wraz z łożyskiem odchodzą po urodzeniu każdego kociaka i są zjadane przez matkę. Ważne jest liczenie łożysk, których ma być tyle, ile kociąt. U pierwiastek zdarza się, że zajęte czyszczeniem okolicy sromu nie zajmują się kociętami, w takim przypadku należy uwolnić kocię z błon płodowych. Przerwy pomiędzy urodzeniem kociąt mogą wynosić do 60 minut, ale zdarza się że po 1-2 dniach od pozornie zakończonego porodu kotka rodzi jeszcze jednego, zazwyczaj martwego kociaka. Jednakże do takich sytuacji nie należy dopuszczać, dlatego warto jest upewnić się że wszystkie kociaki zostały wyparte. Komplikacje podczas porodu Jakie mogą wystąpić komplikacje przy porodzie u kotki? Utkwienie kociaka w drogach rodnych U kotek stosunkowo często występuje poród suchy, kiedy odejdą wody płodowe, a akcja porodowa przedłuża się. Następstwem jest możliwość utkwienia płodu w pochwie. Pomoc porodowa polega na wprowadzeniu do dróg rodnych środka poślizgującego np. oleju parafinowego. Biorąc pod uwagę rasę zwierzęcia niekiedy mogą występować odstępstwa od porodu. Zazwyczaj dotyczy to kotów brachycefalicznych z dużą czaszką, czyli na przykład kotów perskich, czy kotów brytyjskich. W ich przypadku, częściej niż u innych ras może występować zaklinowanie się płodu w drogach rodnych. Zdarza się też, że zbyt duży płód nie będzie w stanie zostać wprowadzony do kanału rodnego i wyparty. Przodowanie pośladkowe Największym zagrożeniem dla matki oraz kociąt jest przodowanie pośladkowe. W takim przypadku ważne jest szybkie wyparcie płodu, aby zapobiec jego niedotlenieniu. Jeżeli kocica sama nie ma siły wyprzeć kociaka, należy delikatnie pociągać płód za wystającą z pochwy część ciała. Ważne jest aby ciągnąć w momencie skurczów macicy, dlatego najlepszym wyjściem jest nagła wizyta u lekarza weterynarii. Lekarz będzie w stanie określić czy przodowaniu pośladkowemu towarzyszy zaparcie jedno kończynowe czy obu kończynowe. Poród u pierwiastek Nasza pomoc bywa czasem konieczna przy porodzie pierwiastek, gdy kocica nie przerwie błon płodowych lub nie przegryzie pępowiny. W tym momencie należy delikatnie rozerwać błony płodowe palcami, uwolnić kociaka, a pępowinę przerwać jednocześnie ją miażdżąc w odległości około 2-3cm od pępka. Niekiedy zdarza się nadmierny wypływ krwi z pępowiny. Wtedy można podwiązać pępowinę lub zacisnąć kleszczykami. W momencie gdy odbierzemy poród kociaka należy przystawić go do kocicy, żeby go wylizała, a następnie przystawić do gruczołu mlekowego. Ssące kocięta pobudzają skurcze macicy oraz samą kotkę do dalszego porodu. Inne problemy podczas porodu Inne problemy związane z porodem wynikają albo ze strony płodu (zbyt wielki płód, wady w budowie ciała) lub ze strony matki (brak skurczów, przerwanie akcji porodowej, zbyt wąskie drogi rodne). W takich wypadkach należy niezwłocznie udać się do lekarza weterynarii i udzielić fachowej pomocy porodowej. Niekiedy jest konieczność przeprowadzenia cesarskiego cięcia. Czy po porodzie jestem jeszcze potrzebny? Jak dbać o kotkę po porodzie? Po prawidłowym porodzie matka będzie odpoczywać spokojnie karmiąc kociaki. Twoja rola na tym etapie się kończy. Jedyne co nam pozostaje to doglądanie do kotki i miotu, aby upewnić się ze wszystko jest w porządku. Należy pamiętać, że sprzątanie po kociakach również należy do kocicy i nie ma konieczności wyręczania jej w tym. Co zrobić jeśli kotka nie przetrwa porodu? Co zrobić jeśli kotka nie przetrwa porodu? W momencie gdybyśmy stracili kocicę w wyniku powikłań kocięta muszą być odżywiane sztucznie. Mogą być karmione gotowymi preparatami weterynaryjnymi lub karmą sporządzoną w domu z użyciem: 20g chudego mleka w proszku, 90ml wody, 10ml oliwy z oliwek lub 0,25ml chudego mleka łyżki śmietany. Do obu mieszanek dodaje się szczyptę kredy pastewnej oraz kilka kropel witaminy A i E. Początkowo karmimy co 2-3 godziny z użyciem pipetki lub strzykawki. Między karmieniem można podawać herbatkę z rumianku lub kopru włoskiego. Oddawanie moczu oraz kału pobudza się przez masaż brzuszka, a od 3 tygodnia młode można karmić z miski. Każdy poród jest inny Jak dbać o kotkę w ciąży i kociaki? Nawet jak ktoś kilkukrotnie przyjął poród kota, nie może stwierdzić, że wie czego się teraz może spodziewać, ponieważ każdy koci organizm jest inny. Przyswojenie i wiedza dotycząca fizjologii porodu to podstawy, które ułatwią zrozumienie przebiegu tego procesu, a także pozwolą nam na zorientowanie się, czy aby na pewno wszystko przebiega prawidłowo. W celu potwierdzenia prawidłowości ciąży warto wykonywać kontrolne badania USG, ponieważ pozwoli to na określenie żywotności płodów. Będąc pewnym przybliżonej liczby płodów, ich stanu klinicznego będziemy w stanie przygotować się na poród, który zawsze niesie ze sobą jakieś niespodzianki. Warto czasem przed zbliżającym się rozwiązaniem udać się do lekarza weterynarii, porozmawiać na temat problemów porodowych, bądź umówić się, aby zarówno właściciel oraz lekarz byli gotowy nieść pomoc rodzącej kotce. Po całej tej stresującej sytuacji, zarówno dla kotki jak i dla właściciela, zostaje tylko podziwianie rosnących jak na drożdżach pociech, które dalej pójdą w świat rożnymi ścieżkami. Po przeczytaniu tego artykułu wiesz już, jak wygląda ciąża kota i jak możecie się do niej przygotować, aby zminimalizować stres i ryzyko powikłań. Masz pytania związane z ciążą, samym porodem, lub antykoncepcją u kotów? Zamieść je teraz pod artykułem – odpowiem na wszystkie tak szybko jak to możliwe. Jak poznać, że Twój kot Cię Kocha? Przez. Jakub Markiewicz. -. 3 sierpnia 2020. 0. 900. W dzisiejszym materiale poznacie 12 symptomów, które pokazują, że Wasz ukochany kotek odwzajemnia Wasze uczucie. Mówi się, że koty uwielbiają chodzić własnymi ścieżkami, ale szybko przywiązują się także do ludzi i swojego terytorium. Rozpoznanie płci u dorosłego kota nie jest trudne – kocury i kotki różnią się pod wieloma względami, na przykład ogólną budową ciała. A jak wygląda sprawa z małymi kotkami? Co ciekawe, nawet u kilkutygodniowych maluchów widoczna jest już znacząca różnica płci. Podpowiadamy jak odróżnić kota od kotki bez względu na rasę kota. Jak rozpoznać płeć kota? Jak rozpoznać płeć kota, gdy jest jeszcze mały? Kocięta zazwyczaj są do siebie bardzo podobne, przez co trudno jest na pierwszy rzut oka określić ich płeć. Więc jak odróżnić kota od kotki? Należy zajrzeć zwierzakowi pod ogon, aby zobaczyć jak ułożony jest jego układ płciowo-moczowy względem odbytu. Sposób ten pozwala określić płeć nawet u bardzo małych kociaków. Jakie różnice są zauważalne, w zależności od konkretnej płci? U kotki układ moczowo-płciowy znajduje się blisko odbytu. Przywodzi on na myśl znak interpunkcyjny – średnik, który składa się z kropki oraz przecinka. Przyjęło się określać w ten sposób budowę kotki, ponieważ jej wejście do pochwy jest podłużone, przypominając właśnie przecinek. Jeśli chodzi o małe kocurki, to mają one położony odbyt w znacznej odległości od ujścia układu płciowo-moczowego. U maluchów odległość ta może wynosić około 1,3 cm, a u dorosłych osobników do 2,5 cm. Pomiędzy tymi dwoma punktami znajdują się jądra, które najpierw widoczne są jako bardzo subtelna wypukłość, a z czasem jak kocur dorasta, znacząco się powiększają. Cały układ w przypadku męskich osobników również przywołuje na myśl znak interpunkcyjny, jakim jest dwukropek. Określenie płci zwierzęcia, które dopiero się urodziło jest niemal niemożliwe – należy odczekać kilka godzin, gdyż świeżo urodzone kociaki mogą być nieco nabrzmiałe i zdeformowane. Niekiedy trzeba poczekać nawet kilka dni, aż różnice staną się bardziej widoczne – a i tak zdarzają się pomyłki. Sprawa wygląda nieco łatwiej, gdy w miocie jest kilka kociaków i możemy porównać ich budowę. Kot czy kotka jak rozpoznać? Kot czy kotka jak rozpoznać, gdy zwierzęta są już dorosłe? U kotów występuje dymorfizm płciowy, który widoczny jest w wyglądzie zewnętrznym. Co to oznacza? Różnią się one wyglądem, umaszczeniem oraz często charakterem. Jak odróżnić kota od kotki? Osobniki płci męskiej są zazwyczaj większe oraz wyróżniają się masywniejszą budową ciała. Ich sylwetka może być bardziej umięśniona, a głowa oraz łapy osiągają pokaźniejsze rozmiary. Natomiast kotki są zwykle drobniejsze, mają mniejsze głowy oraz łapy. Warto jednak pamiętać, że zawsze mogą zdarzyć się wyjątki – niektóre rasy kotów są większe, a niektóre mniejsze. Podpowiedzią, która pomoże nam poznać płeć kota jest również kolor jego futerka. Co ciekawe, umaszczenie sierści określone jest w genach i odpowiada poszczególnej płci. Umaszczenie szylkretowe, czyli połączenie czarnych i rudych łatek jest związane z dziedziczeniem genu rudego koloru. Jest to gen dominujący, który znajduje się na chromosomie determinujący płeć żeńską. Podobnie wygląda sytuacja z umaszczeniem zwanym calico – czyli połączeniem czarnego, rudego oraz białego. Natomiast, gdy zobaczymy kota, który w całości jest rudy – możemy być niemal pewni, że będzie to kocur. Umaszczenie u kota a płeć. Istnieją dwa umaszczenia kotów, które świadczyć mogą o ich płci. Pierwszym z nich jest umaszczenie szylkretowe, które jest domeną prawie wyłącznie kotek innym jest podobne do szylkretowego calico również przypisywane samicom. Samce o umaszczeniu calico są zawsze bezpłodne i rodzą się niezwykle rzadko.
Ruja jest elementem cyklu płciowego. To okres płodności, podczas którego kotka wabi kocury i może zajść w ciążę. Kotki należą do samic zwierząt sezonowo poliestralnych. Ich cykl płciowy zależny jest od długości trwania dnia i natężenia światła. Koty dzikożyjące i niekastrowane w okresie marzec – maj mają najczęstsze i najmocniejsze ruje. U kotów domowych, przebywających głównie w mieszkaniach te terminy ulegają zatarciu, głównie przez sztuczne oświetlenie działające przez większość czasu i podczas każdej pory roku. U takich kotów nie ma określonych terminów, na które przypadają rujki. Pierwsza ruja może się pojawić już w 4 miesiącu życia. Zalecane jest przeprowadzenie zabiegu kastracji jeszcze przez jej pojawieniem. Na wystąpienie pierwszej rui u kota składają się między innymi: wcześniej wspomniany wiek - średnio około 5-7 miesiąca masa ciała – najczęściej powyżej 2 kg rasa kota - tzw. dachowce dojrzewają szybciej niż np. persy, u których można się spodziewać rui w wieku od 12 - 18 miesięcy pora roku - w danym sezonie (najczęściej od stycznia do września) występują mniej więcej 2-3 cykle z kilkoma rujami. Jeśli kot wejdzie w okres dojrzewania poza tym okresem, ruja może się trochę przesunąć Objawy rui u kotów W cyklu płciowym kotek wyróżniamy 4 etapy: okres przedrujowy, ruję właściwą, okres międzyrujowy oraz okres braku aktywności. Objawy okresu przedrujowego (od 1 - 3 dnia) obejmują: częste oddawanie moczu, może się zdarzyć znaczenie terenu ocieranie się o różne przedmioty i meble w domu charakterystyczne miauczenie, gruchanie i mruczenie tarzanie się po podłodze (kotka w rui może się zachowywać jak po kocimiętce) nie pozwala się pokryć Po około 3 dniach rozpoczyna się ruja właściwa, która trwa około tygodnia (koty długowłose mają krótszą ruję niż krótkowłose). Podczas tego okresu kotka dopuszcza do siebie kocura. Pokrycie kotki zazwyczaj skraca ruję, ale zdarza się, że kotka pozwala na kilka kolejnych zbliżeń, również z innymi kocurami. Samice kotów mają owulację prowokowaną, oznacza to, że komórka jajowa uwalniana jest jedynie podczas aktu kopulacji. Powoduje to, że kocięta z jednego miotu mogą mieć różnych ojców. Sama kopulacja jest dla kotki bardzo bolesna, ze względu na haczykowate brodawki umieszczone na prąciu kocura. Przez cały okres trwania rui kotka jest niespokojna, podenerwowana i mocno pobudzona. Taki stan utrzymywany jest 24 godziny na dobę i powoduje zaburzenia łaknienia oraz czynności fizjologicznych. Należy pamiętać, że czas trwania rui, jej objawy, a także wpływ na zachowanie kotki, jest zależny od danego osobnika. Niektóre kotki nie mają żadnych widocznych objawów rui, ale są gotowe do pokrycia. Dlatego nie powinno się trzymać kotki wraz kocurem, jeśli nie są obydwoje wykastrowani, gdyż może zakończyć się to niespodziewaną ciążą, nawet wśród rodzeństwa. Kastrować koty można już od 3 – 4 miesiąca ich życia. W zależności od prowadzącego lekarza weterynarii, jednak zaleca się wykonania zabiegów jak najszybciej, zwłaszcza przed pierwszą rują. W niektórych przypadkach zdarza się, że ruja staje się permanentna i występuje jedna za drugą - nie jest to stan normalny, wyjątkowo męczący i niosący konsekwencje zdrowotne dla kotki – wychudzenie i wyniszczenie. Podczas rui permanentnej można przeprowadzić zabieg kastracji, jednak jest on o wiele trudniejszy i tylko niektórzy lekarze weterynarii się go podejmują. Ruja trwa od tygodnia do 10 dni, jednak jest to kwestia osobnicza i u niektórych kotek ten okres może wydłużyć się do nawet miesiąca. Okres międzyrujowy w teorii trwa 1 – 2 tygodnie, chociaż zdarzają się przypadki, że po zaledwie paru dniach pojawia się kolejna ruja. Każda ruja zwiększa ryzyko zachorowania kota na schorzenia układu rozrodczego, w tym różnego typu nowotworów oraz ropomacicza zagrażającego życiu kotki. Ruja objawia się do końca życia. Jak w czasie rui czuje się kotka? Ruja nie jest co prawda mocno bolesna, co niesłychanie męcząca, nie tylko dla niej, ale też dla właścicieli. Jest to kilka - kilkanaście dni nieustannego miauczenia, ocierania się, tarzania i kucania kotki nad ziemią, by zwabić do siebie kocura. Jak można pomóc kotce w rui? Najlepszym i trwałym sposobem jest oczywiście kastracja. Większość weterynarzy zaleca ją już przed pierwszą rujką, by kotki nie męczyć. Istnieją oczywiście środki farmakologiczne hamujące rujkę, ale na dłuższą metę są szkodliwe i mogą przyczyniać się do powstawania groźnego zapalenia macicy - ropomacicza i szeregu innych chorób, zagrażających życiu kotki, takich jak: - przerostu listwy mlecznej - powstawania nowotworów gruczołu mlekowego - powstawania nowotworów narządów rozrodczych Niektóre z preparatów hamujących ruję przyczyniają się również do wzrostu apetytu i masy ciała kota. Same rujki są dla kotki bardzo męczące, a wystąpienie stałej rui jest dla organizmu niesłychanie obciążające. Jeżeli już zdarzy się nam nie dopilnować zabiegu kastracji w odpowiednim czasie, przed rują i dojdzie do niej, można troszkę zmniejszyć nieprzyjemne objawy. W takim okresie należy jak najmniej stymulować kotkę - nie głaskać, miziać, przytulać. Nie powinno się łapać jej za grzbiet i tylne części ciała. Ważne jest zapewnienie spokoju i ciszy. Wyciszyć kotkę można poprzez lekkie obniżenie temperatury i zaciemnienie pomieszczenia, w którym kotka najczęściej przebywa. Absolutnie nie wolno wypuszczać kotki w rui na dwór. Jest to pewna ciążą oraz niepewny powrót kotki do domu. Reasumując, podawanie środków hamujących czy preparatów uspokajających jest raczej środkiem szkodliwym i doraźnym. Najlepszym wyjściem jest sterylizacja lub kastracja, która jest obecnie mało inwazyjnym zabiegiem, po którym kotka szybko wraca do sprawności. Pamiętajmy, że wbrew powszechnemu stereotypowi kotka nie „tęskni do macierzyństwa”. O różnicach między kastracją a sterylizacją kotów pisaliśmy. Bezdomnych kotów jest tak dużo, że jeśli chcemy powiększyć kocią rodzinkę, nie męczmy swojej kotki - adoptujmy. Po sterylizacji i kastracji ustępują wszystkie uciążliwe dla kotki i właściciela objawy. Teksty na blogu nie są poradą lekarską oraz nie zastępują wizyty u lekarza weterynarii. Karolina Łuszczyk Maja Magiera
Pierwszy kociak rodzi się w ciągu 2 godzin od rozpoczęcia porodu, kolejne maluchy przychodzą na świat w ciągu kilku kolejnych godzin. Po urodzeniu każdego kociaka z dróg rodnych kotki powinno się wysunąć łożysko, które ta natychmiast zjada. Jeśli łożysko się nie pojawi, może być konieczna późniejsza interwencja lekarska.
Przynieś nowego kota do domu i na kilka dni umieść go w oddzielnym pokoju, tak by zwierzęta nie mogły się kontaktować. Kot potrzebuje czasu, by się zadomowić i pokonać stres związany z przeprowadzką. Wymieszaj zapachy, zamieniając legowiska kotów i wycierając oba zwierzęta wspólnym, nowym ręcznikiem. Towarzysz nowemu kotu podczas poznawania reszty domu. W tym czasie zadomowionego kota można wpuścić do pokoju nowego i pozwolić mu się tam rozejrzeć. Jeśli mieszkasz samotnie przenoś koty w klatce, aby zapobiec spotkaniu zwierząt. Niech koty zobaczą się nawzajem, ale nie zezwól, by towarzyszył temu kontakt fizyczny: otwórz drzwi, pozostawiając wąską szczelinę (użyj blokady drzwi, by przypadkiem nie otworzyły się zbyt szeroko) lub daj kotom popatrzeć na siebie nawzajem (jest to mniej efektywny sposób, gdyż spotkaniu nie towarzyszy zapach). Jeśli koty będą spokojne, zachęć je do zabawy, przeciągając pod drzwiami sznurek lub inną ciekawą zabawkę, której oba zwierzęta będą mogły dosięgnąć. Bawiąc się razem, koty wytworzą dobre skojarzenie. Nagradzaj oba koty, gdy znajdują się blisko siebie. Zachowuj się spokojnie, twój głos też powinien być spokojny i opanowany. Gdy po raz pierwszy wyniesiesz nowego kota z jego pokoju, powinno to trwać nie dłużej niż kilka minut. W ciągu następnych dni stopniowo wydłużaj ten okres. Nigdy nie zmuszaj kotów do spotkania. Spowoduje to ogromny stres i zniweczy wszystkie dotychczasowe wysiłki. Gdy dojdzie do zwady, nigdy nie karz kotów krzykiem ani klapsami. Najprawdopodobniej jeden kot skojarzy to z obecnością drugiego zwierzęcia i odwrotnie. Nagródź starego kota za tolerancję wobec nowego, ale pamiętaj, by unikać pieszczot i głaskania, gdy zwierzę jest zestresowane, gdyż może to wywołać agresję. Jeśli nastąpi scysja, po prostu przerwij spotkanie i daj kotom odpocząć od siebie nawzajem. Gdy się uspokoją możesz podjąć kolejną próbę. Jeżeli znowu zrodzi się agresja, niemądrze jest pozwolić, by zwierzęta wyładowały ją w walce, gdyż taka przerażająca sytuacja może mieć długotrwałe skutki i zmniejszy szanse na sukces. Najlepiej nie pozwolić na rozpoczęcie bójki, ale jeśli nam się to nie uda, należy natychmiast przerwać ją głośnym okrzykiem, strugą wody skierowaną na koty lub rzuceniem na nie koca. Nie rób nic na siłę. Niekiedy, w zależności od stopnia wzajemnej wrogości, indywidualnych cech charakteru kotów, potrzeba kilku tygodni, a nawet miesięcy. Szczęśliwe zakończenie jest bardziej prawdopodobne, gdy poświęcisz odpowiednio dużo czasu na wprowadzenie nowego kota do domu.
Oswoić kota znaczy zbudować z nim więzi, które będą bazowały na wzajemnych korzyściach, zaufaniu i bezpieczeństwie. Relacje te w zależności od tego, z jakim kotem masz do czynienia będą musiały być budowane w różnym tempie, począwszy od osiągnięcia tolerancji otoczenia, bez zbytniego spoufalania się z człowiekiem, aż do akceptacji utartych zachowań, rozumienia Rozróżnianie płci u ssaków wydaje się prostym zadaniem. Jednak w przypadku kociąt, które nie mają dobrze rozwiniętych genitaliów, różnice nie są jeszcze wyraźnie widoczne. Czym kierować się zatem choćby przy wyborze imienia dla swojego nowego pupila? Sprawdź, jak rozpoznać płeć kota. Zajrzenie pod koci ogon to nie jedyny sposób na rozróżnienie płci. U kotów dymorfizm płciowy widoczny jest w wyglądzie zewnętrznym i w sposobie zachowania. Różnice te jednak niekiedy są bardzo subtelne, a przede wszystkim niedostrzegalne u najmłodszych osobników. Dlatego z największą pewnością płeć kota rozpoznać można w oparciu o znajomość budowy ich zewnętrznych narządów płciowych. Jak rozpoznać płeć kota po urodzeniu? Rozpoznanie płci u kociąt w chwili narodzin jest praktycznie niemożliwe. Genitalia maluchów nabierają kształtów dopiero parę tygodni później. Wówczas zauważyć można, że u niektórych osobników odbyt i ujście układu moczowo-płciowego niemal się stykają, a u innych są oddalone od siebie (u kilkutygodniowych kociąt – o około 1–1,3 cm). Pierwsze z nich to samiczki. Charakterystyczny jest także kształt wejścia do pochwy – zbliżony do pionowej kreski. U samczyków pomiędzy odbytem a owalnym ujściem układu moczowo-płciowego wyczuć można wypukłość – rozwijające się jądra. Przyjęło się rozróżniać płeć kociąt na zasadzie podobieństwa do dwóch znaków interpunkcyjnych – u kotek do średnika, a u kocurów do dwukropka. Różnice anatomiczne stają się wyraźnie widoczne u dorosłych osobników. Worek mosznowy u samców jest wyraźnie zaznaczony, a jego obecność sprawia, że odcinek pomiędzy odbytem a prąciem wynosi około 2,5 cm. Czym różnią się dorosłe kotki i kocury? Jak u wszystkich zwierząt, płeć kotów ma wpływ na budowę ich ciała, predyspozycje i zachowanie. Kocury są zwykle większe i masywniejsze od kotek. Samice są mniej umięśnione, mają mniejsze głowy, drobniejsze łapy, przez co wydawać się mogą smuklejsze i dłuższe od samców. Oczywiście zdarza się wiele wyjątków od tej reguły, więc budowa ciała nie może być czynnikiem rozstrzygającym przy rozróżnianiu płci. Z większym prawdopodobieństwem można określić ją na podstawie specyficznego umaszczenia. Sierść szylkretowa (czarno-ruda) lub calico (czarno-rudo-biała) występuje niemal wyłącznie u kotek. Tak umaszczone kocury zdarzają się bardzo rzadko i niemal zawsze są bezpłodne. Rzadkością są także rude samice – około 80% rudych kotów to płciowo, wychodzące z domu kocury mogą znikać na wiele dni w poszukiwaniu samicy, której mogłyby przekazać swoje geny. Kotki zwykle chętniej trzymają się domu. Cechą typową dla samic jest także specyficzne zachowanie w okresie rui (wyraźne pobudzenie, miauczenie przypominające płacz dziecka, przyjmowanie charakterystycznej pozycji lordosis, częste ocieranie się o przedmioty). To czas, w którym kotka może znaczyć teren moczem, choć uznaje się tę czynność za domenę niewykastrowanych kocurów. Płeć nie ma większego wpływu na temperament kotów. Przyjmuje się często, że samice są bardziej aktywne od samców, ale nie jest to regułą. Z płcią nie jest związany także stosunek kotów do człowieka – zarówno kotki, jak i kocury potrafią równie silnie przywiązać się do swojego opiekuna. Jak zmieniają się koty po kastracji? Po kastracji u kocurów worek mosznowy staje się mniej wyraźnie zarysowany, a wygląd zewnętrznych narządów płciowych kotek nie zmienia się. Kastracja likwiduje objawy popędu płciowego u kotów, więc modyfikuje także te spośród ich zachowań, które służą rozrodowi (np. znaczenie terenu). Zwierzęta bywają też nieco mniej aktywne niż przed zabiegiem i mają skłonność do przybierania na wadze. Z tego względu trzeba szczególnie dbać o ich dietę. Wbrew obawom wielu kocich opiekunów kastracja nie zmienia natomiast osobowości ich podopiecznych. Anna Dobroń Milena Kostrubiec Komentarze Nie znaleziono żadnych opinii Kot: będzie u niego widoczny odbyt, a nieco poniżej w niedużej odległości dwie kropki. (Dorosły, niekastrowany kocur będzie miał jądra). Kocury są też większe od kocic. Kotka: ma pod ogonem odbyt i jedną kropę, będzie ona trochę podłużna jak przecinek. Poza tym kotki są mniejsze od kocurów. (Przynajmniej jeśli chodzi o te
W dniach - jestem na urlopie. Osoby zainteresowane konsultacją behawioralną dla swojego kota bądź kotów zapraszam od Zakup bądź adopcja kota to bardzo poważna decyzja, której nie należy podejmować pod wpływem impulsu, na widok ładnego kotka, albo dlatego że znajomym właśnie urodziły się młode, a nasza pociecha już od dawna męczy nas o jakieś zwierzątko. To prawda, że koty są bardziej niezależne od psów, nie wymagają też codziennego kilkakrotnego wyprowadzania, i potrafią zająć się sobą gdy jesteśmy w pracy. Wymagają jednak olbrzymiej uwagi, zainteresowania i opieki, przywiązują się bardzo do swojego opiekuna i brak zainteresowania wywołuje u nich poczucie porzucenia, stres, i typowo dziecięce zachowania mające zwrócić na siebie uwagę, nie zawsze akceptowane przez właścicieli, jak uparte wchodzenie w miejsca zabronione, odrapywanie akurat tych mebli, na których nam zależy, bądź głośne miauczenie z byle powodu. Kot nie jest stworzeniem "bezobsługowym", jest zwierzęciem bardzo wrażliwym, nieodpornym na stres, a jeśli doświadcza go w sposób przewlekły, łatwo zapada na różne choroby. Choroby od somatycznych po takie dotyczące psyche, czyli z objawami jak ludzka depresja. Przed zakupem bądź adopcją należy bardzo dobrze zastanowić się, jak dużo czasu możemy poświęcić naszemu pupilowi, jak często wyjeżdżamy, czy będzie ktoś, kto się nim zaopiekuje podczas naszej nieobecności, jakim budżetem dysponujemy. O budżecie pomyśleć trzeba zresztą zawsze, nawet w przypadku, gdy decydujemy się na adopcję kotka ze schroniska, czy przygarnięcie bezdomnej biedy, przytulającej się z nadzieją do naszej wycieraczki. Żołądki, zdrowie, pragnienie ciepła i bezpieczeństwa, są takie same u każdego kota, bez względu na pochodzenie. Koty domowe zasługują na dokładnie taką samą opiekę, co nasze rodowodowe mruczki, zasługują na nią tym bardziej, że często ich start w życie jest znacznie trudniejszy. Mówiąc o pieniądzach mam na myśli nie tylko te, których potrzebujemy do kupna kociaka, jeśli zdecydujemy się na kota rodowodowego, ale również te, których potrzebować będziemy potem na utrzymanie, zabawki, leczenie (odpukać). Najczęściej nie myślimy o tych wszystkich rzeczach w momencie zakupu kota, wtedy widzimy jedynie puszysty, przymilny kłębuszek. Kot żyje kilkanaście lat, i na tyle musimy być gotowi stworzyć mu dom. Na co musimy się przygotować? - koty mają zwyczaj budzenia właścicieli pomiędzy 4 a 6 , najczęściej jest to godzina 5, tak po prostu, przychodzą się poprzytulać, mruczą prosto w ucho, gilgoczą wąsami, niekiedy jeszcze przy tym miauczą; - koty wejdą wszędzie, najczęściej newralgicznym elementem jest wchodzenie na stół; większość z nowych właścicieli obiecuje sobie, że nie pozwoli na takie ekstrawagancje, i rzeczywiście koty szybko uczą się nie wchodzić na stół przy człowieku, doskonale jednak wszystko sprawdzą pod naszą nieobecność. Kot jest też bardzo wymagającym stworzeniem pod względem otoczenia, co niekiedy trudno jest przyjąć nowym właścicielom. Otoczenie, dobra organizacja przestrzeni, są dla samopoczucia naszego kota kluczowe. To bardzo często niedoceniany element, a zapewnienie kotu poczucia bezpieczeństwa wiąże się bardzo często z przemeblowaniem tego, co mamy w domu, zakupem bądź domontowaniem dodatkowych elementów, takich jak drapaki czy półki. Więcej piszę o tym w zakładce Kot w domu. Jaki kot: rasowy czy nierasowy? Zdecydowana większość kotów posiadanych przez ludzi to koty nierasowe, często tzw. znajdy. Wielu hodowców tak właśnie zaczynało swoją przygodę z kotami. Za wyborem kota nierasowego kryje się najczęściej bardzo prosty czynnik, jakim są pieniądze - są to koty rozmnażane przypadkowo, w związku z tym oddawane za darmo "w dobre ręce". Kot rasowy jest drogi, tak więc już na starcie należy przygotować się na spory wydatek, zależnie od rasy. Jeśli nie mamy pieniędzy na kota rasowego, to może powinniśmy pomyśleć o kotku ze schroniska, albo małym dachowcu których rodzi się ciągle nadmiar, jako że nie ma w naszym kraju obowiązku kastracji zwierząt nie przeznaczonych do hodowli. Kot nierasowy może być doskonałym przyjacielem. Jedyną właściwie niekorzystną cechą takiego rozwiązania jest fakt, że na ogół nic nie wiemy o rodzicach, czyli trudno nam będzie przewidzieć temperament naszego kota jako już dorosłego. Kot rasowy wolny jest od tych niepewności. Jego rodzice są znani, możemy obserwować ich zachowanie, zobaczyć w jakich warunkach się urodziły, i jakie było ich traktowanie, czy są przywiązane do człowieka. Wiemy na pewno, jak nasz kot będzie wyglądał. Co więcej, wiele ras ma swój charakterystyczny rys psychologiczny, jeśli zależy nam na kocie który nie będzie się za bardzo wspinał po firankach, brytyjczyk jest wyborem idealnym. Chociaż nie należy oczekiwać, że przeleży jak posąg cały dzień, i wiele brytyjczyków to koty bardzo sprawne i ruchliwe. Nie odradzam absolutnie wzięcia nierasowego kota ze schroniska, bądź przygarnięcia takiego, który nie ma innego domu. W bardzo wielu schroniskach znajdziemy koty podobne z wyglądu do kotów rasowych. Powinniśmy po prostu dokładnie przemyśleć, czego chcemy, jeśli zależy nam na bardzo konkretnym wyglądzie, trzeba kupić kota w hodowli, a przed tym zapoznać się z charakterystyką danej rasy i sposobami jej pielęgnacji. Jeśli nie zależy nam na wyglądzie, pamiętajmy o czekających na ciepłe domy porzuconych kocich biedach. Znam też wiele domów, w których pogodzono obie możliwości, i na jednej kanapie wylegują się razem odratowany "dachowiec" i rodowodowy arystokrata. W przypadku kota nierasowego apeluję o równie staranną opiekę, jak w przypadku kotów rasowych, i oczywiście o kastrację. Zbyt często spotkałam się z postawami traktowania kota ze schroniska bądź przygarniętego jako zwierzęcia, które ma sobie samo radzić, bo w razie straty... nie ma straty, bo przecież nic nie kosztuje. Wiem, że brzmi to brutalnie, ale proszę mi wierzyć, są to postawy, z którymi zetknęłam się osobiście. Kwintesencją takiego podejścia jest zdanie, które wygłosił jeden z moich znajomych, na co dzień właściciel pięknego kota domowego, na widok moich brytyjczyków: "Fajne te koty, nawet bym sobie może takiego sprawił, ale to już kłopot, a nie tak jak Pimpek, jak gdzieś zginie to najwyżej, wezmę sobie innego, a tu już za taką kasę to przecież musiałbym pilnować." Pilnować trzeba zawsze, bo życie jest tak samo cenne dla każdego kota, który nie jest świadomy czy i ile ktoś za niego zapłacił. Jeśli już zdecydujemy się na kota rasowego, doradzam przejrzenie jak największej ilości hodowli, rozmowę z hodowcą, bardzo dużo nam to powie o atmosferze panującej w domu. Ważne jest również, jak duża jest hodowla. W niektórych bardzo dużych hodowlach koty nie są trzymane stale z ludźmi, i proces ich socjalizacji przebiega inaczej, niż w przypadku kotów wychowanych "na ludzkiej piersi". Ale nie można kierować się jedynie ilością kotów, bo są hodowle, w których hodowcy nie zajmują się niczym innym, poza swoimi podopiecznymi, i doskonale opiekują się większą ich ilością, a są i takie, w których kotów jest niewiele, ale inne zajęcia sprawiają, że poświęca im się zbyt mało czasu. Żeby to ocenić, trzeba nawiązać kontakt z hodowcą, jeśli to możliwe, odwiedzić. Piszę: jeśli to możliwe, bo przy małych kociętach, które wymagają kwarantanny w różnych momentach swojego życia, porodach, i innych zabiegach, niekiedy trudno jest znaleźć odpowiedni na wizytę moment. Wtedy rozmowa telefoniczna, wymiana listów, zdjęć, naprawdę wiele może nam powiedzieć o atmosferze i podejściu do swoich zwierząt danej osoby. To samo działa zresztą w drugą stronę - pamiętajcie Państwo, że i my bardzo uważnie Was słuchamy, bo jeśli walczy się niekiedy o kocię od pierwszych minut jego życia, wybór domu jest obarczony dużym ładunkiem emocjonalnym, po prostu chcemy, żeby nasz kot był kochany przez nowych właścicieli równie mocno, jak przez nas, chociaż w naszej próżności najczęściej wydaje nam się, że znalezienie takich osób jest niemożliwe :) Największym wrogiem, jak we wszystkim w życiu zresztą, jest pośpiech. Doradzam wizytę na wystawie, a najlepiej na kilku, popatrzenie na kolory, na typy kotów, jakie nam się podobają, i to podobają się za każdym razem, jakie kolory bądź rasy się "nie opatrują", a wręcz przeciwnie, wydają nam się coraz piękniejsze. To zapowiedź prawdziwej miłości :) Wystawa jest też doskonałą okazją do rozmowy z upatrzonym hodowcą, jeśli akurat jest. Jeśli już zdecydowani jesteśmy na kota rasowego, nie należy kupować go na giełdzie czy targowisku. Teraz na szczęście jest to zwyczajnie niezgodne z prawem, ale prawo nie zostało utworzone bez powodu. Przy zakupie poza hodowlą, późniejszy kontakt ze sprzedawcą jest zazwyczaj utrudniony, jeśli nie niemożliwy, a zwierzęta bardzo często okazują się później obarczone różnymi przypadłościami. Oczywiście nie jest to regułą, i z całą pewnością znajdziecie Państwo mnóstwo znajomych, którzy są bardzo zadowoleni z takiego zakupu i oszczędzonych pieniędzy. Nie mogę narzucać tutaj nikomu, jak ma postępować, ale dobrze jest, myślę, znać różne aspekty problemu. Cena kociąt rasowych nie bierze się tak zupełnie "z powietrza", każdy, kto szuka kota rasowego, zagląda przecież przede wszystkim do renomowanych hodowli, patrzy jak utytułowani są rodzice, a pokrycie kotki kocurem z tytułem Supreme Champion to zupełnie inny koszt, niż biegającym po podwórku kocurem sąsiadów. Na cenę kociąt rasowych składa się zresztą nie tylko czysto finansowy koszt wystaw, badań specjalistycznych, kryć, ale również wycena pracy, jaką hodowca wkłada w odpowiednie wychowanie kociąt. Praca ta wcale nie jest jednakowa, a jeśli hodowla zajmuje się równocześnie kilkoma rasami psów i kotów, zwyczajnie nie da się wszystkim poświęcić tyle samo czasu, co w przypadku kilku hodowlanych kotek. Prawda jest taka, że "opiekuję się" telefonicznie bądź mailowo ogromną ilością kotów nie pochodzących z mojej hodowli, a kupionych pochopnie w pierwszym możliwym źródle, z którym kontakt okazał się potem niemożliwy, albo zwyczajnie sprzedający powiedział wprost, że "towar" sprzedany, dostarczony, i na tym koniec. Trudno jest jednak pomóc w niektórych sprawach, nie znając kota od urodzenia, nie znając jego rodziców, gdy nie ma kogo zapytać o podstawowe sprawy. Dlatego jeśli kot rasowy, to z hodowli, w której czujemy, że widzimy świat podobnie. Kociak czy dorosły kot? Kocięta są wspaniałe. Mają niewyczerpaną energię, i nieodpartą radość życia, która jest zaraźliwa dla wszystkich domowników. Nie można się nie uśmiechnąć, gdy widzimy takiego małego diabełka w akcji, udającego cały czas dorosłego kota, polującego właśnie na nogę stołu bądź cokolwiek innego, co akurat się poruszyło. Są przy tym oczywiście niezdarne i rozbrajająco nieskuteczne. Psoty, które doprowadziły cię dziesięć minut wcześniej do białej gorączki, idą w niepamięć, skoro tylko ciepła kuleczka, mrucząc rozgłośnie, ułoży ci się na piersiach. Albo kiedy zacznie ci zadawać rozkoszny ból, udeptując twoje kolana ostrymi jak szpileczki pazurkami. Albo jak usłyszysz ciche pomiaukiwanie tymczasowo zagubionego przyjaciela, który szuka swojego jedynego pana. Takie chwile są warte uganiania się za kociakiem, wypłaszania go z mebli, wyciągania go sobie spod siedzenia i sprzątania po nim. Ta radość ma jednak swoją cenę. Kocięta są jak dzieci, jeśli w domu jest coś do zepsucia, kociak na pewno to znajdzie, i oczywiście narozrabia. Podobnie więc jak dzieci, kocięta wymagają ciągłego nadzoru i wychowywania, ciągłego pouczania co im wolno, a czego z całą pewnością nie będziemy tolerować. Dla wielu ludzi to zbyt wiele zachodu, wolą więc oni kupić dorosłego już kota, który okres największej aktywności ma już za sobą. Odpowiednie wychowanie kociaka wymaga też pewnej wiedzy, i jeśli jest to Państwa pierwszy kot, trzeba zapewnić sobie stały i dobry kontakt z hodowcą, który pomoże nam w trudniejszych sytuacjach. Wzięcie do domu kociaka jest z całą pewnością dobre dla ludzi, którzy nie chcą pozbawić się obserwowania, jak kot się rozwija, i mają wystarczająco dużo cierpliwości do przyuczania i wychowywania kociego dziecka. W przypadku osób, które nie lubią napadów niekontrolowanej energii, biegania, być może drobnych szkód w domu, jak stłuczony wazonik czy zaciągnięta firanka, lepiej jest wziąć do domu kota już dorosłego. Trzeba tu jednak koniecznie zwrócić uwagę, że w ten sposób pozbawiamy się przepięknego okresu włączania kota do życia całej rodziny, patrzenia jak dorasta i staje się nieodłącznym członkiem naszego małego ludzkiego "stada". Musimy pogodzić się z faktem, że nasz kot będzie miał już swoje przyzwyczajenia, i dobrze by wtedy było, żebyśmy przynajmniej wiedzieli, z jakiego domu pochodzi. Oczywiście nie zawsze jest to możliwe, dlatego trzeba pamiętać, że taki dorosły kot potrzebował będzie więcej czasu, żeby zaaklimatyzować się w naszym domu, nauczyć naszych zwyczajów, i uznać nas za swoją rodzinę. Na pewno jednak proces ten będzie przebiegał spokojniej niż w przypadku kociaka. Na pewno nie należy się bać kotów starszych, bardzo często myślicie Państwo, że kot roczny czy nawet starszy już Was nie pokocha, nie przyzwyczai się do nowego domu. Nie jest to prawdą, chociaż trzeba mieć świadomość, że kot dorosły na pewno będzie aklimatyzował się dłużej (chociaż i tutaj są wyjątki). Jedna z moich kotek przyjechała do naszego domu jako półtoraroczna panienka, i nie było jej na początku łatwo, pierwsze dni była bardzo wycofana. Teraz jest to jedna z najchętniej okazujących nam uczucia kotek, szczególnie w stosunku do mojego męża :) . Decydując się na kota, bez względu na jego wiek, musimy pamiętać, że konieczne będzie zwrócenie uwagi na otoczenie, ponieważ wiele rzeczy w naszym domu może okazać się dla niego niebezpieczne. Zabezpieczenie okien i balkonów, zamykanie pralek, piekarników i kuchenek mikrofalowych, nie pozostawianie w zasięgu kota torebek foliowych, zwrócenie uwagi na rośliny, bo niektóre z nich są dla kota niebezpieczne, w stosunku do kociąt to wszystko odnosi się oczywiście w dwójnasób. Więcej na ten temat w zakładce Kot w domu. Kotka czy kocur? Zarówno kocur jak i kotka są wspaniałymi towarzyszami. Jedyną różnicą jest wielkość - kocury są generalnie zdecydowanie większe od kotek. Jeśli chodzi o charakter, koty są wielkimi indywidualnościami, i nie można zdecydowanie stwierdzić, że charakter kota zależy od jego płci. Z moich obserwacji wynika, że statystycznie kocury są bardziej przytulne od kotek, ale kładę nacisk na słowo "statystycznie". Wydałam z hodowli sporo kotek, które okazały się nie mniej przytulne od swoich braci. Ale faktem jest, że rzadziej trafia się egzemplarz "niedotykalski" wśród kocurów niż kotek. Wybór płci może też zależeć od tego, jakie koty już są w domu. Niekiedy właściciele kierują się prostym wyborem, że skoro mają już kotkę, teraz będzie kocur, i odwrotnie. Płeć nie ma znaczenia, jeśli chodzi o radość z obcowania z kotem, będzie ona równie wielka bez względu na nią. Oczywiście mowa jest tu o kotach kastrowanych. Problemy z dobrym pożyciem, że tak się wyrażę, będziemy mieli zawsze w przypadku kotów niekastrowanych, i znów będą to problemy bez względu na płeć. Jedynym pewnikiem co do różnic w płciach jest to, co napisałam na początku: kocury są zdecydowanie większe. W przypadku brytyjczyków wyglądają naprawdę imponująco. Jak przygotować się na przybycie kota Z pewnością łatwiej będzie kociakowi zadomowić się w nowym otoczeniu, jeśli będzie miał własne posłanie. Jeśli przyszły właściciel może mnie odwiedzić przed odbiorem kotka, na ogół proszę, żeby przynieśli mi kocyk bądź posłanie, tak żeby "przesiąkło" zapachami mojego domu, i zabrało niejako kawałek rodzinnego gniazda do nowego otoczenia. Nie zawsze oczywiście jest to możliwe, bardzo często kociak wyjeżdża daleko, i trudno przejechać pół albo i całą Polskę w celu przywiezienia posłanka, nie mówiąc już o przypadkach, gdy kociak wyjeżdża za granicę. Jeśli jest to możliwe, "kawałek domu" na pewno ułatwia kotu aklimatyzację. Nie należy natomiast zabierać żadnych domowych kocyków i innych źródeł zapachów, jeśli kot jest tym drugim - w takim przypadku, im szybciej pozbędzie się "rodzinnej" woni, tym lepiej dla jego kontaktów z rezydentem. I pamiętać trzeba, że niekoniecznie to, co my uznamy za miejsce do odpoczynku, zostanie zaakceptowane przez kota - najczęściej wybierają sobie własne miejsca na legowiska, uwielbiają nasze fotele, parapety, komody, i trzeba też mieć na względzie fakt, że bardzo często miejsca ulubione są "rotacyjne", czyli to do niedawna obojętne może stać się ukochanym, i odwrotnie. Innymi przedmiotami, w które musimy się zaopatrzyć przed przybyciem nowego domownika, sa miski i kuweta bądź kuwety, jeśli mamy duży dom, do tego wielopoziomowy. Zapytajmy hodowcę, do jakiej kuwety kot był przyzwyczajony, krytej czy nie, na początku na pewno lepiej będzie, żeby był to typ znajomy kotu. Podobnie piasek, lepiej, żeby był na początku tego samego typu, jakiego używał hodowca, w miarę upływu czasu możemy go sobie wymienić na taki, który nam będzie odpowiadał. Koniecznym elementem umeblowania kota jest drapak, przy czym musi on spełniać kilka warunków, zarówno co do wykonania, jak i ustawienia w pokoju. Tak naprawdę drapak powinien stać w każdym pomieszczeniu, w którym często przebywa kot. Jeśli planujemy więcej kotów, drapaków też trzeba przewidzieć więcej. Więcej piszę na ten temat w zakładce Kot w domu Zabawki to kolejna bardzo ważna rzecz, bynajmniej nie luksus! Z tego, co zaobserwowałam, najbardziej ukochanymi zabawkami sa małe myszki, ja zawsze daję taka jedną lub dwie, żeby kotek miał coś znajomego. Oczywiście kot sam "wskaże" nam, czym lubi się bawić. Moje koty gardzą wyszukanymi zabawkami, a ukochanym przedmiotem do polowania, poza wspomnianymi myszkami, są wszelkiej maści sznureczki, sznurowadła, itp. O jedzeniu nie wspominam, bo to oczywiste, ale tego trochę na początek zawsze dostaniecie Państwo od hodowcy. Więcej na ten temat piszę w zakładce Kocie wyposażenie Gdzie kupić kota, a gdzie go absolutnie NIE kupować Tutaj jest zawsze ogromny dylemat dla Państwa, a dla mnie zwyczajnie niezręczność. Postaram się jednak wyłuszczyć, dlaczego moje poglądy są takie, a nie inne. Zwłaszcza, że to, co napiszę, dotyczy nie tylko kotów, ale również psów czy papug, generalnie zdecydowanej większości zwierząt. Kota kupujemy tylko z zarejestrowanej hodowli. Jeśli żal nam pieniędzy, albo ich nie mamy, bierzemy kota ze schroniska bądź przygarniamy "z ulicy". Kupno poza hodowlą jest kupnem zwykłej podróbki, "wyprodukowanej" często nielegalnie, bez przeprowadzenia kontroli zdrowia czy "jakości" danych kotów. Więcej o pokrętnych tłumaczeniach, dlaczego rozmnaża się koty bez rejestracji hodowli, piszę w zakładce O rodowodach. Chciałabym być dobrze zrozumiana - nie walczę z pokątnie rozmnażającymi koty dlatego, że się ich w jakiś sposób boję, że odbierają mi "klienta". Jestem wystarczająco nieskromna, żeby napisać wprost, że koty pochodzące spoza zarejestrowanych hodowli nie są dla mnie żadną konkurencją. No i przyszły opiekun moich kotów, który miałby siebie postrzegać jako "klient", a moje koty jako "towar", nie jest moją "grupą docelową", żeby już się trzymać terminologii ekonomicznej. Kota nie należy kupować w pewnych miejscach nie dlatego, że to przesądza o jego zdrowiu bądź chorobie, jak to można zobaczyć na stronach wielu hodowli. Nie znajdziecie Państwo nigdzie na mojej stronie argumentu, że koty należy kupować w zarejestrowanych hodowlach, bo tylko wtedy macie Państwo gwarancję, że kot będzie zdrowy. w najlepszych rodzinach, najbardziej kochającym rodzicom odchodzą dzieci z powodu chorób, na które medycyna nie zna lekarstwa. Od początku, od kiedy prowadzę hodowlę, zawsze powtarzam, że jeśli ktoś pisze na stronie, że koty z jego hodowli są bezpieczne od chorób, wykazuje się zwykłą niewiedzą. Że są zdrowe - oczywiście tak, bo badamy koty, i wiemy, że w danej chwili są zdrowe. W hodowlach badamy również koty pod kątem niektórych chorób genetycznych, tych, co do których opracowane są odpowiednie testy, co pozwala nam używać do rozmnażania tylko te, które wolne są od tych wadliwych genów, które znamy. Nie ma tych badań zbyt wielu, ale eliminacja nawet kilku schorzeń to zwiększenie szansy kociąt na zdrowe i długie życie. Ale nikt z hodowców ani lekarzy nie może zagwarantować, że kot z zarejestrowanej hodowli jest wolny od wszelkich schorzeń i nigdy nie zachoruje, ani nikt z kupujących nie może tego oczekiwać. Kot zawsze może zachorować. Niekiedy śmiertelnie. Ja wiem, że to może prawda nieprzyjemna, ale prawda ma to do siebie, że nie dba o nasze samopoczucie. Przez moje dotychczasowe 10 lat prowadzenia hodowli ja sama musiałam się zmierzyć ze śmiercią trzech kotów pochodzących z mojego domu. W pewnych miejscach nie kupujemy kotów, bo zanim trafią do naszych domów, ich życie niewiele ma wspólnego z pojęciem dobrostanu. Pobyt w sklepie, w klatce, nie jest miejscem dla ssaków czy ptaków. Nie kupujemy więc kotów w sklepach zoologicznych, chociaż przecież wydają się być do tego przeznaczone. Są przeznaczone do kupna sprzętu, karmy, itp., nie zaś zwierząt typu pies czy kot. Nie dla papugi. Pobyt w samotności, w stresie, bez zapewnienia odpowiedniego kontaktu z człowiekiem, bez prawidłowej socjalizacji, skutkuje potem problemami w przyszłym domu. Nie kupujemy też kota na giełdzie, nieważne, czy jest to giełda "fizyczna", typu targowisko (to na szczęście jest już zabronione przez prawo), ale również na tych internetowych typu Allegro. Na Allegro nie powinno tak naprawdę być żadnej hodowli, bo w regulaminach prawie już wszystkich związków felinologicznych jest zakaz wystawiania zwierząt na giełdach elektronicznych. Niestety, nie każdy hodowca uważnie czyta regulaminy, a z tych czytających nie każdy ich przestrzega, jak to w życiu. Ja uważam, przekornie do opinii na temat natury Polaków, że prawo jest od tego, żeby go przestrzegać. Zdecydowana większość kotów na Allegro to koty spoza zarejestrowanych hodowli, rozmnożone ot tak, żeby sobie "dorobić". Koty takie nie posiadają rodowodów nie z troski o ich przyszłe życie, pozbawione ewentualnego wystawiania (nie ma obowiązku wystawiania kotów rodowodowych), a z tego prostego powodu, że pokątnie rozmnożony, nigdzie nie zarejestrowany kot zwyczajnie nie ma prawa do papierów, bo jak potwierdzić ojcostwo, pochodzenie kociąt, licencję hodowlaną? Ceny takich kotów są, uważam, bardzo wysokie, bo dochodzą niekiedy do 1000 zł. Za tę kwotę można już kupić niekiedy kota z hodowli, nie jest to częste, ale znam wiele osób, którym się to udało. Rozmnażanie przez ludzi swoich kotek z kocurem sąsiada, często innej rasy (czym sprzedający na Allegro niekiedy wręcz się chwalą), bez wiadomości, czy dany kot został przebadany w jakimkolwiek kierunku, nie jest postępowaniem ani etycznym w stosunku do zwierząt, ani uczciwym w stosunku do kupujących. Dlatego nie są to miejsca do kupowania zwierząt takich jak psy czy koty. Nie kupujemy kociąt poniżej 12 tygodnia życia. Tylko taki wiek umożliwia pełny program szczepień i odrobaczeń, i jest to minimalny tak naprawdę wiek, w którym kocię jest w pełni niezależne od matki. Niezależność to nie jest umiejętność załatwiania się do kuwety i samodzielnego jedzenia. To stan, w którym rozłąka z matką wywoła być może zdziwienie, ale chęć poznawania świata sprawi, że na tym zdziwieniu się skończy, i zacznie się poznawanie nowego domu i opiekunów. Tak naprawdę najlepiej, jeśli do nowego domu idą kociaki starsze niż to minimum, są one jeszcze bardziej stabilne emocjonalnie, i bardziej ciekawe wszystkiego, co nowe. Kocięta rozmnażane poza hodowlami najczęściej opuszczają swoje domy jako 8-9 tygodniowe dzieci. To stanowczo za wcześnie. Staramy się w swoich hodowlach robić wszystko, aby minimalizować prawdopodobieństwo wystąpienia różnych chorób. Minimalizowć nie znaczy wykluczyć i zapewnić kotu długie i na pewno pozbawione choroby życie. Nawet sobie nie potrafimy tego zapewnić. Warto jednak, decydując się na kota o określonym wyglądzie i temperamencie, bo tylko wtedy ma sens wydawanie pieniędzy na kota rasowego, przejrzeć i wypytać o wszystkie opisane przeze mnie sprawy hodowców. Szukać kota tam, gdzie nawiąże się nić porozumienia. Kontakt z hodowcą może się jeszcze wielokrotnie w różnych sprawach okazać konieczny. To kolejna rzecz, której nie zapewni zakup na żadnej giełdzie. Nie twierdzę, że w każdej hodowli jest takie samo podejście do kotów i kupujących, hodowle prowadzą w końcu ludzie, a ci są przecież różni. Podobnie, jak różni są kupujący, mają różne oczekiwania, jedni są gadatliwi i lubią dużo pytać, inni chcieliby tylko dowiedzieć się, czy dany hodowca ma kocięta. Bardzo ważne jest, żeby te różne typy jakoś się odnalazły na bazie podobieństw, a nie różnic. Hodowli kotów brytyjskich jest ogrom, to bardzo popularna rasa, i naprawdę jest w czym wybierać. Jeśli coś nam nie pasuje, nie mamy poczucia, że rozmowa jest szczera i otwarta, są sprawy, o które boimy się zapytać - należy poszukać innej hodowli. Ale pamiętajmy, że to działa i w drugą stronę - jeśli traficie Państwo na dociekliwego hodowcę, nie możecie bać się pytań lub nie udzielać na nie odpowiedzi, bo wtedy hodowca poszuka sobie innego opiekuna dla swoich kociąt. Ja w każdym razie tak to traktuję, nie szukam nabywców. Szukam ciepłych, kociozakręconych, kochających zwierzęta domów dla moich podopiecznych. Takich ludzi, którzy jakoś przeżyją, że o każdym kocie urodzonym pod moim dachem zawsze będę mówiła "mój". Umowa kupna kota Kota kupujemy zawsze z umową. Umowa kupna kota jest wypadkową ustaleń obu stron - często jest modyfikowana na konkretne potrzeby. Na pewno muszą się w niej znaleźć: - dokładne dane kota, łącznie z nr rodowodu i chipa, jeśli go posiada, imionami rodziców, datą urodzenia, kolorem, itp. (chipowanie kotów "na kolanka" nie jest obowiązkowe! Niektóre hodowle chipują wszystkie swoje koty, bez względu na przeznaczenie) - cena i warunki płatności; - dane hodowcy i kupującego, i to dokładne, jak w każdej umowie, czyli nr dowodu osobistego, adres, itp.; - opis kota, czyli na jakich warunkach jest kupowany (na kolanka, wystawowy, hodowlany, wystawowo-hodowlany, co strony ustalą); - na co kot został zaszczepiony, na co on bądź jego rodzice zostali przebadani, czy ma czy nie ma wad; - najbardziej drażliwe kwestie, czyli jak strony postępują w razie choroby kota - w umowach jest standardowo napisane, że ma się jakiś czas na przeprowadzenie własnego badania u swojego lekarza (zazwyczaj są to 3 dni). ale trudno mi sobie wyobrazić oddanie chorego kota - bardziej budzą emocje choroby pojawiające się po tym terminie, w ciągu roku na przykład, albo pół, albo w ogóle - to właśnie trzeba doprecyzować. ; - hodowcy zazwyczaj zastrzegają, co się dzieje z kotem, jeśli z jakichś powodów nie można go zatrzymać - to bardzo ważny punkt, proszę go uważnie przeczytać; - niektóre umowy zawierają kary umowne za niedotrzymanie warunków - trzeba się z nimi zapoznać, bo nie są pustym paragrafem. Należy zastanowić się przed zakupem, czy umowa nam odpowiada, jeśli nie, negocjujemy, a nie "przyklepujemy", że jakoś to będzie, bo umowa to rzecz święta, nie tylko zresztą ta na papierze. Dobrze jest też zwrócić uwagę na to, czy w umowie jest mowa o sprawach najtrudniejszych, czyli gdy kot zachoruje, bądź umrze. Oczywiście nikt z nas nie może zagwarantować, że wyhodowane przez nas kocię nigdy nie zachoruje. Mówię o sytuacjach, gdy kot wkrótce po przybyciu do nowego domu zdradza jakieś niepokojące objawy, albo, co gorsza, umrze. Nikt nie myśli o najgorszym odbierając ciepłą, ufną kuleczkę, ale nie wszystko da się przewidzieć w pierwszych trzech miesiącach życia u hodowcy. Dobrze jest wiedzieć, czy możecie Państwo liczyć na pomoc w razie problemów zdrowotnych, w tym również tę finansową. Każdy hodowca reguluje takie rzeczy w umowie, mniej lub bardziej konkretnie. Proponuję wypytać o te warunki bardziej niż mniej konkretne, choćby nie wiem jak bardzo abstrakcyjne wydawały się w momencie odbioru kociaka. Wzór umowy kupna kociaka "na kolanka" z mojej hodowli tutaj >>>>>>>>>>>> Autor: © Dorota Szadurska. Poznaj kota!: webinary do wykupienia z dostępem na 3 miesiące. Powoli rozwijam możliwość udostępniania Państwu nagrań z moich wydarzeń i szkoleń dotyczących zachowań i potrzeb gatunkowych kota. Na razie wybór jest bardzo skromny, ale od września 2022 będzie można w dowolnym momencie wykupić poszczególne webinary na okres 3 miesięcy. Na razie można to zrobić jedynie z "Kocimi problemami z kuwetą", ale biblioteka nagrań będzie się systematycznie powiększać. Formularz rejestracyjny LinkiTrochę wspomnień o hodowliPodstawowy przybornik dla hodowców
Koci opiekunowie nie potrafią dojść do porozumienia w kwestii tego, czy płeć zwierzaka ma znaczenie. Pojawiają się opinie, że płeć u kota nie gra żadnej roli, a z drugiej strony są też głosy, że płeć kota ma ogromne znaczenie. Dymorfizm płciowy kotów widoczny jest nie tylko w wyglądzie zwierząt, lecz również w ich zachowaniu.

Zazwyczaj kot potrzebuje kilku dni tygodni, aby przyzwyczaić się do kolegi, ale właściciele szczególnie agresywnych zwierząt powinni skorzystać z pomocy specjalisty, który podpowie, jak najlepiej przeprowadzać pierwsze spotkania. Kocięta jest łatwiej wprowadzić do domu zamieszkanego przez dorosłe zwierzę, choć czasami też mogą być postrzegane jako intruzi. Musisz zatroszczyć się o to, aby mały kociak nie został poraniony. Początkowo oba koty mogą na siebie syczeć, przy czym z każdym dniem powinno zdarzać się to coraz rzadziej. Na początku dobrze sprawdza się kojec lub wybieg wygrodzony w mieszkaniu. Kociak umieszczony w kojcu może przyglądać się dorosłemu kotu, nie narażając się przy tym na atak. Koty stopniowo przyzwyczają się do siebie, a gdy emocje opadną, można ostrożnie otworzyć drzwi kojca i zezwolić na pierwsze spotkanie. Początkowo spotkania powinny być nadzorowane, aż do chwili gdy oba koty będą czuły się swobodnie w swoim towarzystwie.

Wzorce snu kociąt będą podobne jak u dorosłego kota — od 13 do 16 godzin na dobę. Kocięta chętnie będą się bawić ze sobą a także ze swoimi opiekunami. Pomiędzy 12 a 15 miesiącem życia kocię staje się dorosłym kotem o ostatecznej wielkości. Wiedza o różnych wczesnych etapach i związanych z nimi potrzebach pozwoli Ci
Zastanawiam się, dlaczego tak wielu ludzi ma problemy z odróżnieniem płci u kotów. Przecież to takie proste. No dobrze, nie wszyscy muszą się na tym znać, przyznaję. Niemniej jednak, nadal twierdzę, że to łatwe i zaraz Wam udowodnię. Po czym poznajemy płeć u kotów? U kotów istnieje Dymorfizm płciowy w wyglądzie zewnętrznym: kocury zazwyczaj są większe i mocniej zbudowanie, mają większe głowy itp. Rozpoznawanie płci po budowie ciała nie jest jednak pewną metodą, ponieważ wspomniane różnice mogą być bardzo subtelne i dotyczą raczej w pełni dojrzałych zwierząt. Płeć u kota rozpoznajemy zaglądając mu pod ogon. Jeśli nasz futrzak jest kotką, odbyt i ujście układu moczowo-płciowego znajdują się bardzo blisko siebie, niemal stykając się ze sobą, a wejście do pochwy ma kształt zbliżony do pionowej kreski. Gdy nasz zwierzak jest płci męskiej, odbyt i ujście układu moczowo-płciowego są od siebie wyraźnie oddalone. U dojrzałych i niewykastrowanych kocurów zauważymy między nimi podwójną, sporą wypukłość, czyli jądra. Ujście cewki moczowej ma natomiast kształt owalny. Zewnętrzne narządy płciowe u kotki i kocura Tekst: Jacek P. Narożniak Zdjęcie: twinkledolls, Flickr Rysunek: David Alderton, Koty i kocięta, Wydawnictwo TENTEN Publishing House, Warszawa 1993 Nawigacja wpisu Na naszym serwisie stosujemy pliki cookies w celach statystycznych i reklamowych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa komputerze. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących przechowywania i uzyskiwania dostępu do cookies przy pomocy ustawień Prywatności Zamknij .
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/121
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/963
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/990
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/938
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/797
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/537
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/275
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/87
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/914
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/235
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/601
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/875
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/332
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/212
  • 3hkx7ksxpm.pages.dev/50
  • jak poznac kota od kocicy